Daria już od jakiegoś czasu lepiej funkcjonuje. Jungwon zajmuje się nią jak małym dzieckiem, przez co czasem trzeba go od niej odciągnąć, bo chłop już ledwo na nogach się trzyma. Nikt nadal nie wie, że Daria jest w ciąży. Nawet o tym z nią nie rozmawiałam. Mam zamiar o tym z nią dzisiaj porozmawiać skoro czuję się lepiej.
Właśnie leżałam na łóżku razem z Sunghoonem, który postanowił się zdrzemnąć. Za to ja po prostu leżałam i gaładziłam ręką jego włosy. Kiedy uznałam, że powinnam iść do przyjaciółki jak najdelikatniej ściągnęłam chłopaka z mojego ciała i wyszłam z pokoju. Weszłam do jej pokoju, w którym leżała sobie i oglądała coś na telefonie.
-Mogę?
-Jasne. Wchodź.
-Już wszystko dobrze?
-Jak na razie jest okej. Wiesz gdzie Jungwon? Nie widziałam go od rana.
-Śpi. - usiadłam obok przyjaciółki
-Mówiłam mu, że dam sobie sama radę. - uśmiechnęłam się do niej słabo. - Coś się stało?
-Ten ratownik co wtedy był to powiedział mi, że jesteś w ciąży. To prawda? - Daria lekko się przestraszyła, ale po chwili odezwała.
-Tak.
-Czemu nic nie mówiłaś?
-Za dużo problemów. A poza tym nie chce mówić Jungwonowi.
-Dlaczego?
-Sama nie wiem. Boję się jak zareaguje.
-To może to odpowiedni czas? Na powiedzenie mu o tym?
-Zobaczę jeszcze. Przy okazji dowiedzą się wszyscy.
-Czego się dowiedzą? - zapytał zaspany Jungwon stojący w drzwiach.
-Powodzenia. - szepnęłam do przyjaciółki i wymieniam chłopaka w drzwiach kierując się z zamiarem zejścia na dół do salonu.
Jak się okazało wszyscy grali tam w Fifę. Nie mając nic na tą chwilę do roboty dołączyłam się do nich. Dosłownie jakieś dwie minuty później usłyszeliśmy Jungwona.
-ZOSTANĘ TATĄ! - wrzeszczal zbiegając na dół.
-Co się dzieje? - zapytał Jake.
-ZOSTANĘ TATĄ, A TY WUJKIEM!
-O co tu do cholerny chodzi? Jaki ojciec? Jaki wujek? - zaczął zadawać pytania.
-Jake, usiądź sobie. - odezwałam się do niego łagodnym tonem głosu - I przejdźmy teraz do rzeczy. Ostatnio dowiedziałam się, że Daria jest w ciąży.
-Pierdolisz?
-Nie.
-Na serio mówisz?
-Tak.
-JUNGWON! KTO CI POZWOLIŁ JĄ ZAPŁODNIĆ?! ONA JESZCZE NIE MOŻE.
-Ona ma już 23 lata. Uspokuj się.
-Dlaczego? - zaczął nagle płakać - Niedawno była jeszcze taka malutka. Jeszcze niedawno mnie potrzebowała. Jak one szybko dorastają.
Przytuliłam go do siebie, a reszta poleciała do Darii. Później do salonu zszedł niewyspany Sunghoon.
-Czemu Jake płacze? Co mnie ominęło?
-Idź się Dari spytaj.
-Okej?
-Już Ci lepiej?
-Tak. Teraz zaczyna się prawdziwa wojna.
-Co?
CZYTASZ
Save Me 2 || Park Sunghoon ✔️
FanfictionT.I ma już 24 lata. Ma dobrą pracę, ułożone życie i wszystko czego by chciała. Jednak po odejściu jej chłopaka nie mogła się pozbierać. Jej najlepszy przyjaciel, który chciał być przy niej zawsze - bo też ją kiedyś kochał - wyjechał razem z nią do C...