20 maja
Wracamy do Hiszpanii po miesiącu spędzonym w Polsce. Gdyż Gavi musi wracać na treningi mecze i takie różne. Lot mieliśmy 23 maja więc zaczęliśmy się pakować. Było mi trudniej ponieważ zaczą mnie od tygodnia boleć brzuch. Wizytę u lekarza miałam dopiero z 2 tygodnia ale ból się nasilał. Postanowiłam że postaram się przyśpieszyć wizytę bo nie wytrzymywałem już bólu.
23 maja
Spakowani pojechaliśmy na lotnisko ponieważ mieliśmy lot o 10:35 i nie mogliśmy się spóźnić. Gavi powiedział mi że musi mi coś pokazać w Hiszpanii.
23 maja. Godzina: 16:34
Zauważyłam że okres mi się spóźnia. Przestraszyłam się bo wiedziałam co robiliśmy i że to może być to o czym myślałam. Gdy Gaviego nie było w domu postanowiłam wybrać się do apteki po test ciążowy by upewnić się czy wszystko jest okej. Nagle w łazience usłyszałam dzwonek mojego telefonu to był Gavi. Odebrałam i usłyszałam:
- Hej kochanie, co robisz?- spytał
- Cześć, nic takiego jestem w łazience bo właśnie miałam się wykąpać.
-Okej, to nie przeszkadzam. Pa pa - pożegnał się
Nie mogłam mu powiedzieć co robię naprawdę a jeśli by mnie zostawił. Nawet jak jestem w ciąży co by było gdybym musiała zostać sama.
Wzięłam test do ręki miałam całą twarz we łzach przez strach i lęk. Ręce mi się trzęsły wieć postanowiła zostawić test w łazience i położyć się na łóżku czekając na wynik. Czekałam,czekałam słuchając muzyki by się uspokoić. Po odczekaniu 30 minut weszłam niepewnie do łazienki. Test leżał na półce która wisiała ma ścianie więc miałam problem by coś zobaczyć nie biorąc testu do ręki. Test był odwrócony. Powiedziałam:
- Dobra na 1,2,3 odwracam i sprawdzam.
-1
-2
-3
-Odwracam!-powiedziałam
Odwracając test zamknęłam oczy. Gdy już je otworzyłam zobaczyłam dwie kreski, Natychmiast wybuchłam płaczem i ukryłam test pod szafką. Z tego wszystkiego zakręciło mi się w głowie i upadłam. Przez ten czas gdy leżałam nieruchomo Gavi dzwonił do mnie 17 razy. Niespokojny przyjechał by sprawdzić dla czemu nie odbieram. Gdy wszedł do łazienki zobaczył mnie leżącą na podłodze. Podniósł mnie i położył na łóżko w tej samej chwili się obudziłam. Gavi po spytaniu mnie czy wszystko okej chciał ze mną zostać ale powiedziałam że zadzwonię do Lea. Kłamałem nie zadzwoniłam bo chciałam pobyć sam na sam. Położyłam się na łóżku gdy Gavi wyszedł i zaczęłam płakać bo nie wiedziałam co robić. Postanowiłam nie okłamywać Gaviego bo tak czy tak musi się o tym dowiedzieć. Zadzwoniłam do niego kiedy wraca do domu bo musze z nim o czymś porozmawiać.
24 maja . Godzina 00:28
Gavi wszedł do domu przebrał się po prysznicu i zapytał co chcę mu powiedzieć. Poszłam do łazienki wziąć test schowała go w kieszeń dresów. I usiadłam obok niego i powiedziałam.
- Muszę ci powiedzieć coś ważnego co może przewrócić nasze życie o 180 stopni.
- Dobrze, poradzimy sobie to mów.
Nie pewnie sięgnęłam do kieszeni spodni i lekko wyciągałam przy tym mówiąc:
- Nie wiem jak to się stało ale muszę ci o tym powiedzieć.
Wyciągnęłam test z kieszeni spodni i pokazałam ho Gaviemu mówiąc:
- Jestem w ciąży- mówiłam przełykając swoje własne łzy.
Gavi szybko mnie przytuli chociaż był tą wiadomością tak zszokowany.
-Damy sobie radę,nie zostawię cię-powiedział
Rozpłakałam się jeszcze bardziej. Postanowiliśmy się położyć spać. Szybko zasnęłam przez zmęczenie....
Hej kociaki nowy tom mam nadzieje że wam się podoba.❤️❤️❤️❤️❤️