„Miłość... Czym jest miłość?"

52 2 0
                                    

„Miłość... Czym jest miłość?
Jak wygląda?
Tyle pytań tak mało odpowiedzi.
Można by  przez całe życie zastanawiać się czy ktoś cię kocha czy może nie.
Nie zbadane zagadki tego świata,lecz jedno wiemy że nic nie rozumiemy .

Jak wygląda?
Wiele razy wpajano nam że widzisz ludzi zakochanych.
Ale czy miłość wygląda? Może to splątane ręce dwóch osób.
Albo złączone usta w jeden sposób.
I jeszcze wtuleni w siebie na trawie siedzący. Czy to napewno miłość?
Może to tylko zauroczenie?

Jak czujemy miłość?
Tak rozumieć  możemy dużo  gdyż czujemy tyle.
Może miłość to motyle w brzuchu.
A może to ciepło w ciele.
Mogło to być zemdlenie czy omdlenie.
Ale kto nam na to odpowie?
Czy napewno to miłość?
Może to tylko zauroczenie?

Widać miłość wiele razy się nam objawia czy to czynność a może zdrada.
Lecz jedno możemy wiedzieć że ktoś napewno cię kocha na tym świecie.
Czy to kobieta czy mężczyzna może dziecko. Kochać to znaczy szanować pamiętajcie gdyż w miłości najważniejsze jest zaufanie."
...

Tak ,tak wiem piękny wierszyk  ale musiałam jakoś zacząć książkę.

*

20 czerwca
Ja i Gavi stwierdziliśmy że musimy wyjechać na wakacje z naszymi przyjaciółmi. Ale nie mogliśmy wziąć naszego synka wiec rodzice Gaviego stwierdzili  że mogą się nim zaopiekować do  naszego powrotu. Zamówiliśmy bilety do Dubaju bo wszystkim to miejsce pasowało. Jako że Pedro często przebywał z rodzicami Gaviego to na spokojnie mógł z nimi zostać. 
21 czerwca 
Lot mieliśmy 23 czerwca, ja i Gavi byliśmy juz spakowani 2 dni przed odlotem. Stwierdziliśmy że spakujemy stronę kąpielowe, sandały i inne byty,czapki, bluzki, kilka bluz,i bieliznę oraz spodnie. Zadzwoniłam więc do Lea by spytać się czy już są spakowani na wyjazd. Lea odebrała telefon i powiedziała nam że już są spakowani i są tak podekscytowani że już by lecieli. Mieliśmy zostać tam 5 dni z czego lot trwał 4 godziny i mieliśmy mieć go o godzinie 10 rano. W naszym mieszkaniu siedział 4 miesięczny Pedro z który bawił się przyjaciel Gaviego czyli Pedri. Pedri uwielbiał tego malucha a Pedro jeszcze bardziej starszego. Jako że Pedri był pełnoletni mógł wozić Pedro do rodziców Gaviego gdy nie mieliśmy czasu. Pedri miał bardzo dobre relacje z rodzicami Gaviego gdyż oni traktowali go jak drugiego syna.
22 czerwca
Szykowaliśmy już wszystko na lot i oczywiście też Pedro na pobyt u dziadków. Przyszykowaliśmy mu ubranka i listę rzeczy które może jeść. Pedro musiał brać witaminki takie jak pewnie każde dziecko czyli witaminę d,c i jakieś inne.
23 czerwca
Do Dubaju lecieli Pedri,Nico,Antek,Tina,Mirro,Gavi,Kira,Alek i ja. Lecieliśmy prywatnym samolotem Gaviego który liczył około 50-sięciu miejsc. Przygotowani około godziny 09:40 wyruszyliśmy w drogę na lotnisko na którym stał samolot Gaviego. O godzinie 09:55 weszliśmy na pokład samolotu gdzie przywitała nas załoga samolotu.
4 godziny później
Byliśmy już na miejscu na lotnisku w Dubaju. I wypożyczyliśmy vana żebyśmy nie musieli wypożyczać 8 aut. Pojechaliśmy do hotelu z basenem i pięknym widokiem by sie zameldować. Wjedziemy do pomieszczenia  w którym był każdy pokuj osobno. Ja i Gavi mieliśmy łóżko razem, Tina i Mirro też, Alek i Kira również mieli razem łóżko,Nico i Lea też, a biedny Pedri spał sam. Pedri zawsze zostawał sam ale ja i Gavi mieliśmy przypuszczenia że może on być homo. Gavi nigdy nie widział Pedriego z żadna dziewczyną lecz dobrze dogadywał się z chłopakami.

...
Hola kochani dzisiaj troche dłuższy z wierszem bo mi się w życiu nudzi ale piszcie pomysły na kolejny rozdział. Ja myśle żeby Pedriemu znaleźć chłopaka bo taki smuty strasznie jest. A i pamiętajcie żeby zostawić gwiazdkę bo to mi daje wsparcie i wiem ze wam sie podoba to co pisze. Także bajo i trzymajcie sie mocno. Pappapapapapa

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 26, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

„To Jednak Moja Historia"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz