Na przestrzeni lat redukcja została owiana masą plotek i mitów. W mniemaniu druzgocąco ogromnej liczby osób dieta powinna opierać się na przysłowiowym liściu sałaty. Świetnym przykładem są tutaj Koreańczycy, szczególnie idole, kładący duży nacisk na wagę swoją, ale także znajomych. W tamtych stronach świata nie ma nic dziwnego czy niekulturalnego w zwracaniu uwagi innym na stan sylwetki. Przez zachowania tego typu presja społeczeństwa jest tak wielka, że trudno się dziwić, choć jednocześnie może to być szokiem, iż najpopularniejszymi dietami są tam monodiety o kaloryczności rzędu 400 kcal dziennie, bądź ,,lecznicze głodówki”, trwające nawet po dwa tygodnie. Potem publika przeżywa szok, gdy taka gwiazda mdleje podczas koncertu na scenie, a ratownicy medyczni eskortują ją na oddział intensywnej terapii.
Dziś zajmiemy się dietą Matii_2008 która stosuje jadłospisy kpopowych idoli.
Zacznijmy od PPM naszej głównej bohaterki, które wynosi 1316 kcal. Tymczasem w trakcie diety ITZY oraz Kariny (jak innych) jej dzienny jadłospis oscyluje wokół 1000 kcal, a konkretniej, jest grubo poniżej (poza dniami w stylu, kiedy bohaterka nie wytrzymuje i chwyta za paczkę Pocky). Przy trzeciej diecie - Wonyoung - Matii wróciła do wagi startowej, natomiast obwody jej ciała były większe niż na początku książki i to przy identycznej wadze. Czyżby efekt jojo? Tak, ale nie tylko.
Będąc na tak restrykcyjnej diecie organizm zamiast spalać głównie tkankę tłuszczową, spala również tkankę MIĘŚNIOWĄ, czyli de facto zaczyna ZJADAĆ SAM SIEBIE. Jest to jego reakcja obronna, mająca na celu uzupełnienie braków w składnikach odżywczych, których nie dostarczyliśmy mu w odpowiedniej ilości, jak chociażby białko, które jest budulcem mięśni, a którego nie pozyska z tłuszczu czy z wyczerpanych rezerw. Tak więc ubywa nam tkanki mięśniowej, która jest bardziej zbita i gęstsza niż tkanka tłuszczowa. Dokładniej mówiąc, ta sama ilość tkanki tłuszczowej zajmuje o 15% więcej miejsca niż tkanka mięśniowa. Także im większy stosunek tkanki tłuszczowej do mięśniowej w naszym organizmie, nie ważne ile będziemy ważyć, sylwetka wydaje się bardziej puszysta, mimo że np. schudliśmy. No właśnie, tylko że schudliśmy nie z tej tkanki, co trzeba. Osoby o tej samej wadze np. 70kg, ALE Z RÓŻNYM składem ciała wyglądają zupełnie inaczej:
CZYTASZ
Studentka Dietetyki Prześwietla Diety z Wattpad
Teen FictionJako studentka Dietetyki klinicznej z Uniwersytetu Medycznego przerywam milczenie. Koniec z ,,leczniczymi głodówkami", dietą dr Dąbrowskiej, ,, oczyszczającymi detoksami", i innego typu kato-dietami-cud! W tej książce przybywam z pomocą do wybranych...