7

83 10 0
                                    

Czas mija zdecydowanie za szybko. Mam wrażenie, że dopiero zaczął się rok akademicki, a tu już jest połowa kolejnego miesiąca. Przez ten czas Prapan znalazł sobie obiekt westchnień, którym był Sky, chłopak z pierwszego roku architektury. Dodatkowo Phayu też sobie kogoś znalazł, a był nim Rain, przyjaciel Sky'a. Zauważyłam, że Win zaczął się bardzo skupiać na Team'ie i Dean ostatnio też chodzi bardziej niż zazwyczaj zamyślony jakiś. Skończywszy wykłady sama zmierzałam w stronę parkingu po motor.

- Itsara! - usłyszałam za sobą głos Win'a.

- I tyle byłoby z mojego spokoju - wymamrotałam pod nosem, ale odwróciłam się w stronę blondyna. - Tak?

- Chcesz ze mną pojechać do domu? - zapytał Win, kiedy był obok mnie, a to było przy naszych motorach.

- Chętnie jeśli nie zostanę zmiażdżona uściskiem Wiew'a - odpowiedziałam i zaśmiałam się lekko.

- Nie licz na to, jesteś dla niego jak siostra.

Ponownie się zaśmiałam i wsiadłam na swój motor. Win zrobił to samo, założyliśmy kaski, a następnie ruszyliśmy w stronę jego domu. Po pewnym czasie zaparkowaliśmy na podjeździe. Win zszedł z pojazdu, co również zrobiłam, ale jeszcze przed wejściem do budynku rozejrzałam się dookoła. W pewnym momencie nagły ruch zwrócił moją uwagę.

- Idziesz? - zapytał Win, czekając przed drzwiami.

- Ta już - odpowiedziałam, patrząc się w jeden punkt.

Kiedy nic już więcej się nie poruszyło poszłam za blondynem. Przed wejściem ściągnęłam buty i po cichu przeszłam do kanapy, na której siedział Wan, a przed nią Wiew. Chłopaki nie zauważyli ani mnie, ani Win'a. Wyprzedziłam blondyna i kiedy nawiązałam kontakt wzrokowy z Wanem, pokazałam mu aby był cicho. W tym samym momencie co położyłam najmłodszemu dłonie na ramionach lekko krzyknęłam "Bu". Wiew podskoczył, ale od razu odwrócił się w moją stronę.

- P'Itsara, P'Win, co wy tu robicie? - zapytał radośnie, patrząc na nas z szerokim uśmiechem.

- Wróciłem do domu, nie mogę? - zapytał Win, co spowodowało jeszcze szerszy uśmiech u najmłodszego.

- Nie no możesz - stwierdził Wiew, przytulając brata.

- Hej P'Wan - przywitałam się z najstarszym, który jak zwykle grał w jakąś grę na telefonie.

- Hej - odpowiedział mi, ale nawet na mnie nie popatrzył.

- Pomożecie mi z pracą domową, bo P'Wan nie chce - odezwał się najmłodszy, patrząc to na mnie do na Win'a.

- Jasne, idźcie z It do ciebie, ja jeszcze chcę z Wan'em pogadać.

Skinęłam głową i razem z najmłodszym poszliśmy do jego pokoju. W pomieszczeniu usiadłam na łóżku młodszego a Wiew zrobił to samo.

- Coś ciekawego w szkole się działo? - zapytałam z czystej ciekawości.

- Mam taką koleżankę, którą bardzo lubię - stwierdził Wiew, a na jego polikach pojawił się lekki rumieniec.

- Uu~, jaka ona jest? - zapytałam, bo jednak mnie tym zainteresował.

Wiew od razy z entuzjazmem zaczął opowiadać mi o koleżance, a ja z uwagą słuchałam i się lekko uśmiechałam. Po pewnym czasie przyszedł Win i Wiew z szerokim uśmiechem zaczął mu opowiadać to co mi przed chwilą. Słuchając drugi raz tego samego, podeszłam do okna. Tak z ciekawości, aby popatrzeć na ogród i może tak przy okazji dowiedzieć się do kogo należał ten nagły ruch. W pewnym momencie odpłynęłam myślami do przyszłości, a dokładniej do tego jak będzie wyglądać moja przyszłość. Po może pięciu minutach, albo godzinie, nie wiem czas w tamtej chwili dla mnie nie istniał, poczułam jak coś we mnie uderza. Wyrwana z zamyślenia spojrzałam w dół, a przy mojej lewej stopie leżał klapek Win'a.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 09, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Budowanie relacji // Love in the air & Between usOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz