10 lat temu
Moje rozmyślenia przerwał mi dźwięk otwieranych drzwi do mojego pokoju. Ujrzałem w nich mojego ojca.– Cześć tato, gdzie byłeś? – zapytałem z nadzieją, że dowiem się co znowu planuje.
– Nic ważnego, musiałem załatwić pewną sprawę z osobą która pożyczyła ode mnie pieniądze i wciąż nie oddała.
– A ty co robiłeś jak mnie nie było?
– Nic ciekawego.
– Posłuchaj, jeżeli obiecasz mi, że nie będziesz schodził do piwnicy to pozwolę ci zaprosić do siebie kolegę.
– Naprawdę? – byłem podekscytowany, w końcu będę mógł porozmawiać z przyjacielem poza szkołą, tylko dlaczego miałem nie schodzić do piwnicy? Co on takiego kombinował?
– Tak, obiecujesz synku?
– Tak tato
– Dobrze, jakbyś czegoś potrzebował to zejdź na dół. Wyszedł zamykając drzwi i zostawiając mnie samego. Chciałem dowiedzieć się co takiego znowu planuje i dlaczego miałem nie schodzić do piwnicy. Ta myśl nie dawała mi spokoju. Znudzony myśleniem położyłem się spać.
______________________________________________
Jako że ten rozdział jest krótki wstawie zaraz 5
CZYTASZ
The Roof
FanfictionRadzę nie czytać, grozi wylewem oczu i nie tylko, a tak poważnie, to jest to książka sprzed prawie roku i z perspektywy czasu oświadczam, że jest fatalnie zrobiona, ale będę ją poprawiać, ponieważ przez ten niecały rok o wiele bardziej poprawiłam s...