M: halo, jesteście?
S: em jestme jemstge
S: kurwa kubix wstawaj
K: oii tez ejstem
M: japoierdole
M: okej, to co robimy?
K: idziemy wpierdolić mojemu bratu
M: dlaczego
K: bo rozjebał mi konsole
M: okej.
S: to co, idziemy?
K: ok
M: dobra, wiecie może w jakiej celi on jest?
S: właśnie nie
M: to jak my go planujemy znaleźć
S: nwm no trzeba się jakoś dowiedzieć
K: MAM PLAN
S: jaki
K: spytamy się policjantów
S: jebnięty?
M: pierdolnięty?
K: NO CO KURWA
S: będziemy musieli trochę pochodzić i go poszukać
K: ok
M: ok
S: to chodźta
*godzine później*
M: kurwa mać ile można szukać
S: już prawie
M: skąd wiesz
S: przypuszczam
M: spuszczam
M: pov: ja ci sie na starą
K: już
S: NO CHWILA JESZCZE
K: CZYLI ILE
S: NWM
S: DOPÓKI GO NIE ZNAJDZIEMY
K: JAJABOLE
M: DOBRA CZILUJCIE SIĘ
M: POPROSTU GO SZUKAJMY BO GO NIE ZNAJDZIEMY NIGDY
K: NO A-
W: KUBA?
K: wojtek.
W: WYPUŚĆCIE MNIE STĄD
K: myślisz że ujdzie ci to na sucho?
W: WYPUŚĆ MNIE KURWAAAA
W: BO POWIEM MAMIE
K: chodźcie szukać klucza
W: DZIĘKI
K w myślach: on jeszcze nie wie
S: mam wytrych
S: *otwiera wytrychem cale od seli*
K: chodź wójt
W: DZIĘKI KU-
K: *wali wójtowi prawego sierpowego*
K: pogodzeni
K: a i odkupujesz mi konsole
K: a teraz chodźcie się stąd wydostać
S: dobra to którą stroną idziemy
K: chyba w strone wyjścia cn
S: tia
K: dobra to zapeszam
S: jesteśmy ogólnie obok morza (tak w toruniu) więc możemy uciec drogą morską
K: ok, to jedziemy
K: bardziej idziemy
*z pół godzindy później*
K: dobra, już prawie jesteśmy
M: chodźcie, musimy czymś pojechać
S: łódka tam jest
M: dobra, to chodźcie do niej
M: *przelatuje mu kula przed ryjem*
K: KURWA
M: O CHUJ CO TO BYŁO
S: NWM KTOŚ CI CHCIAŁ HEADA SPRZE-
S: *dostaje strzałę w noge*
S: AAAAA KURWAAAAAA
K: O KURWA
K: POMÓŻCIE MI GO PRZENIEŚĆ
M: GDZIE JEST WOJTEK
K: NWM CHUJ W NIEGO
M: DOBRA, CHODŹCIE NA ŁÓDKĘ
S: kfgijduiwejioafkjdkfio
M: CHODŹTA SZYBKO
M: *odpala łódkę*
M: KURWA NIE ODPALA
K: DEBILU TO NIE MA SILNIKA TU SĄ WIOSŁA
M: FAKTYCZNIE
K: zjeb
M: DOBRA CHODŹ
K: *wchodzi do łódki i jadą*
M: DAWAJ SZYBCIEJ TYMI WIOSŁAMI
M: JADĄ ZA NAMI ŁODZIE POLICYJNE
M: DOBRA MUSIMY SIĘ GDZIEŚ UKRYĆ
M: CHYBA MUSIMY SKOCZYĆ DO WODY
K: JA NIE UMIEM PŁYWAĆ
M: TO PRZYKRO MI
K: NI-
M: *wpierdala kubixa do wody i sam tam wpada*
K: JHEVBAC WASD ZAKDYUIJNEUIAERZE JEABRH
M: o chuj faktycznie nie umie pływać
M: *nurkuje i bierze kubixa pod pache*
K: *stracił przytomność*
M: MUSZE DOPŁYNĄĆ GIBKO
M: *płynie dalej*
P (Polismany): *strzelają do marcina wiertary*
M: SIĘ PIERDOLCIE
S: maircn...
M: ŻYJESZ?
S: tak, bierz tą broń, strzelaj do nich i broń się, ja sobie sam poradzę
S: *płynie na łódkę z kubixem pod pachą*
M: *dopływa do jakiegoś brzegu*
M: gdzie ja jestem...
M: *widzi tablice z napisem gdańs*
M: no to nieźle...