Rozdział pisany przez: Yu i Xa
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- To kiedy jedziemy do tego Paryrzeszowa? - Zapytała z gwiazdkami w oczach
- ...Kiedyś - Rzuciłem krótko, przez co na twarzy Y/N wymalował się grymas jak u małego dziecka. Chyba polubiłem się z nią droczyć i jej dogryzać.
- Kiedyś to znaczy kiedy?
- No nie wiem kiedyś - powiedziałem rozwijając podarowaną mi srajtaśmę - idź już tam skąd przybyłaś, może stary na Ciebie czeka z zadaniem bojowym
- Chyba masz rację - po chwili zastanowienia odwróciła się w stronę wyjścia - W takim razie do zobaczenia Mekambe-senpai hihi UwU ÓwÓ
- MBAPPÉ* ty blondynko jebanaNawet nie mrugnąłem, a dziewczyny już nie było - wybiegła jakby stamtąd z prędkością światła, chyba mam rywalkę.
Przez fakt, że Y/N już mi nie zatruwała powietrza, odetchnąłem z ulgą.
POV: Y/N
Nie miałam wyboru, więc pokierowałam się w stronę gabinetu tatusia. Po drodze spotkałam Wojtka Szczęściarza i razem poszliśmy do pomieszczenia. Gdy tylko przekroczyłam próg niewielkich, drewnianych drzwi bardzo się zdziwiłam bo było tam ciemno jak w dupie u mojego senpaia, lecz po chwili słońce się włączyło i znowu było jasno. Dostrzegłam wtedy mojego ojca z innymi „ważnymi” ludźmi i piłkarzykami UwU. Tata trzymał w ręku telefon i zapewne nagrywał.
Nagle z dupy inni z polsgi zaczęli śpiewać mi śpiewać sto lat. Na stole stał tort urodzinowy na moje 17 urodzinki. A wyglądał on tak:
Dziwny był jakiś, gówniany trochę. Ciekawe jaki to smak... no nic! Uśmiechnęłam sie szeroko i zaczęliśmy kroić to dosłowne gówno.
- Według przepisu Magdy Gessler, jednej z twoich idolek - przytulił mnie tata
- I paid for it - Podniósł rękę Mati
- With cash or credit? - Zapytał Lewy w tym dziwnym języku, chyba nie żabolandzkim ani paryrzeszowskim
- Cash - Odpowiedział i zaśmiał sięPowoli chyba zaczęłam lubić towarzystwo tych Polaków, cebulaków, więc pomyślałam, że chyba będę spędzać z nimi więcej czasu.
- To jak? Pijemy za zdrowie Y/N ?- Wojtas wstał i wzniósł za mnie toast. Reszta reprezentacji i mój tatulek uczynili potem to samo, więc poczułam się jak księżniczka hihi
Ogólnie to potem balowaliśmy z alko do rana - co z tego, że ja nadal niepełnoletnia, jestem córką Czesława Michniewicza i wolno mi wszystko ez uwu
Nekst dej
Moje jebane niebo się skończyło bo dyrektor zadzwonił do taty i zagroził że jeśli będę miała tak dużo nieobecności, w librusie czy innym gównie, to nie przepuści mnie do następnej klasy.
Chuj i tak będę zarabiać miliony, jak mój stary bez wykształcenia - próbowałam mu wytłumaczyć, ale niestety bez skutku.Obudziły mnie poranne promyczki. I mój stary - warto wspomnieć, że miałam niezłego kaca i to dawało mi 150+ do zjebanego humorku. Hehew owo.
- Ale ty kurwa gruby - Powiedział mój ulubiony tatuś patrząc się do lustra. Po chwili zauważył mnie w odbiciu patrzącą się na niego jak na debila - oo Y/N myszko, nie śpisz już? Hihi owo
- Tatuśś mam prośbę
- Tak koteczku uwu owo? - próbował ciągle wybrnąć z niezręcznej sytuacji - jaka to prośba? O co chodzi?
- Wykurwiaj stąd w podskokach
- Okej moje 500+ - powiedział i wykurwił w podskokach robiąc przy tym salto na schodach. Jak rozjebał panele podłogowe swoją dupą to myślałam, że bomba rurowa wybuchła.Tak czy siak, byłam zadowolona, że znowu zostałam sama w moim rurzowym pokojiku ksienrzniczki. Odmówiłam szybką modlitwę do zdjęcia mekambe przy moim łóżku i poszłam się ubrać. Wybrałam tym razem to:
Nie musiałam nosić mundurków jak tamte wieśniaki jebane, bo moja momi zapłaciła dyrektorowi uwu owo
Bez zjedzenia śniadania szybko pobiegłam na mój autobus jeżdżący do szkoły - był on o numerze 213 bo 7 chyba się nie zmieściło.
Gdy wpatrywałam się w szybę autobusową, siedząc na miejscu - usłyszałam nagle wiadomość dobiegającą z mojego telefonu. Był to nieznany numer.
hej, pamiętasz, że się spotykamy w kiblu szkolnym, co nie?
Przez chwilę zastanawiałam się kto to kurwa był, ale od razu mi się przypomniało, więc się uśmiechnęłam.
Oczywiście, że pamiętam mordo uwu
Był to mój dealer e-petów o smaku tęczy uwu, znalazłam typa na jakimś darkwebie, dzisiaj dopiero pierwszy raz dowozi mi towar - ciekawe czy to pedofil.
Gdy był już mój przystanek szybko wysiadłam i pobiegłam do szkoły myśląc o Mambeppe i moim nowym sugar daddy od papierosków.
CZYTASZ
"Je T'aime" - Kylian Mbappé x Reader
Romance„Książka nie ma na celu nikogo urazić i jest robiona tylko i wyłącznie w celach humorystycznych" Y/N - córka trenera reprezentacji polski i sławnej piosenkarki doświadcza miłości od pierwszego wejrzenia. Czy przystojny Kylian odwzajemni uczucia nast...