Rozdział 7

14 1 0
                                    

Chuuya na spokojnie przepijał swoje ostatnie pieniądze razem z jakimś napotkanym stworkiem, który wyglądał jak kupo-kartofel.

Nagle poczuł, że trzęsie się ziemia i spadł mu kieliszek z winem.

- No kur.. - schlany już chciał się zamachnąć na stworka, ale kelnerka podała mu drugi kieliszek.

- Danke madmuazel - podziękował rudy i wyzerował trunek.

- Sory pou ale nie trzęś tak tym stołem następnym razem.

- Ale to nie ja...

- To kto? Bo przecież ni-

Przerwał mu kolejny wstrząs, tym razem o wiele mocniejszy.

- Przynajmniej wypiłem to co w środku było - stwierdził Chuuya patrząc na pozostałości tego, co przez chwilą trzymał w ręku.

Moment później nastąpił kolejny wstrząs.

I kolejny.

Chwilę po tym ostatnim wszyscy mieszkańcy Bydgoszczy usłyszeli ogromny wybuch i poczuli wstrząs. Wszystko ogarnął dym i pył.

Chwilę później nie czuli ani nie widzieli już nic.




Smerfastyczne Przygody Obywateli Bydgoszczy cz. 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz