Zaświaty były strasznie zapchane, bo każdy obywatel Bydgoszczy się tam zrespił prawie w tym samym momencie. Kiedy się obudzili, byli bardzo zdziwieni i nie wiedzieli, co się dzieje. Nagle usłyszeli jakby z góry głos:
- O nic się nie martwcie i idźcie za strzałkami na podłodze.
Posłuchali się, bo nie mieli w sumie innej opcji.
Gdy strzałki się skończyły, dotarli do jakichś drzwi. Otworzyli je i weszli do środka. Zostali powitani śpiewem Maryli Rodowicz i kolorowymi światłami. Zorientowali się, że to impreza więc wszyscy zaczęli sobie chillować, tańczyć albo pić.
Była fajna atmosfera, wszyscy się dobrze bawili.W pewnym momencie, w przerwie między kolejnymi utworami Maryli Rodowicz na scenę wszedł Dazai. Wziął mikrofon i oznajmił:
- Chciałbym zaśpiewać piosenkę z dedykacją dla pewnej kobiety o imieniu Monika.
Odchrząknął i zaczął:
- Zdradziłaś kurwo mnie, pod pociąg się podłożę ale nie przejedzie mnie bo kurwa jedzie po innym torze
- Dobra wypieprzaj stąd fałszujesz jak nie wiem to mój koncert - Maryla Rodowicz wywaliła go ze sceny po czym kontynuowała swoje utwory.
Wszyscy z powrotem zaczęli tańczyć i się bawić, ale stwierdzili że co to za impreza bez jedzenia i chcieli coś zamówić. Dazai powiedział, że się tym zajmie i kilka chwil później przyleciał jego przyjaciel Kunikida jako pracownik glovo dosiadający nyan cata.
Wszyscy byli szczęśliwi że żarcie przyjechało i impreza trwała dalej w najlepsze.Trwała i trwała, nikt nie wie ile i czy może przypadkiem nawet nie trwa jeszcze do dziś.
CZYTASZ
Smerfastyczne Przygody Obywateli Bydgoszczy cz. 3
AcciónGang gotowy poświęcić wiele aby uratować Bydgoszcz ściga się z czasem oraz innym gangiem, który chce wszystko zniszczyć. Kto wygra? •-•-•-•-• Zakończenie tej shitpostowej serii, jeśli nie czytał*ś poprzednich czę...