Rozdział 8

13 1 1
                                    

Zaświaty były strasznie zapchane, bo każdy obywatel Bydgoszczy się tam zrespił prawie w tym samym momencie. Kiedy się obudzili, byli bardzo zdziwieni i nie wiedzieli, co się dzieje. Nagle usłyszeli jakby z góry głos:

- O nic się nie martwcie i idźcie za strzałkami na podłodze.

Posłuchali się, bo nie mieli w sumie innej opcji.

Gdy strzałki się skończyły, dotarli do jakichś drzwi. Otworzyli je i weszli do środka. Zostali powitani śpiewem Maryli Rodowicz i kolorowymi światłami. Zorientowali się, że to impreza więc wszyscy zaczęli sobie chillować, tańczyć albo pić.
Była fajna atmosfera, wszyscy się dobrze bawili.

W pewnym momencie, w przerwie między kolejnymi utworami Maryli Rodowicz na scenę wszedł Dazai. Wziął mikrofon i oznajmił:

- Chciałbym zaśpiewać piosenkę z dedykacją dla pewnej kobiety o imieniu Monika.

Odchrząknął i zaczął:

- Zdradziłaś kurwo mnie, pod pociąg się podłożę ale nie przejedzie mnie bo kurwa jedzie po innym torze

- Dobra wypieprzaj stąd fałszujesz jak nie wiem to mój koncert - Maryla Rodowicz wywaliła go ze sceny po czym kontynuowała swoje utwory.

Wszyscy z powrotem zaczęli tańczyć i się bawić, ale stwierdzili że co to za impreza bez jedzenia i chcieli coś zamówić. Dazai powiedział, że się tym zajmie i kilka chwil później przyleciał jego przyjaciel Kunikida jako pracownik glovo dosiadający nyan cata.
Wszyscy byli szczęśliwi że żarcie przyjechało i impreza trwała dalej w najlepsze.

Trwała i trwała, nikt nie wie ile i czy może przypadkiem nawet nie trwa jeszcze do dziś.



Smerfastyczne Przygody Obywateli Bydgoszczy cz. 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz