4

373 16 38
                                    

— Masz zamiar jak gdyby nigdy nic iść do nich? — Zapytała Hu tao lekko się smiejąc z koleżanki, obie dziewczyny mieszkały blisko siebie, więc od czasu do czasu spotykają się razem, idąc do szkoły chociażby.

— No ta, niby pobili się tak, że byli w szpitalu — Mrukneła niechętnie Nira, przewracając oczami

— Boże, ja tam bym ich najchętniej spikneła wszystkich, zobacz jak się na siebie wszyscy patrzą — Powiedziała Hu tao idąc z Nirą przez korytarz

— Niezłe fantazje masz, chcesz im zrobić trójkącik? -powiedziała czarnowłosa i oparła się o krzesło, króre pod jej dotykiem się złamało-

— co jest kurwa — powiedział rudy dołączając sie do rozmowy

— boże, niech ta szkoła zainwestuje w lepsze krzesła bo to jest jakiś kurwa żart — powiedziała Nira uderzając jeszcze mocniej krzesłem zirytowana

— o japierdole, idzie agent kurwa  — powiedziała załamana hu tao na widok  małego trans chłopaka, który szedł z jakimiś durnymi książkami w ręku i erotycznymi mangami.

Kai idący korytarzem nie wyglądał na zadowolonego z ich widoku i wystawił język Hu tao.

Więc Nira musiała wkroczyć do akcji..
Wzięła resztki krzesła i rzuciła prosto w niego, Ten na jej nieszczęście jakimś cudem uniknął ciosu i się schylił, podchodząc do dwójki dziewczyn

— Jaki ty masz problem co? — powiedział ustawiając ręce do walki, przy okazji wypadły mu z rąk książki

Dziewczyna zdziwiła się lekko odważną postawą chłopaka, ale uśmiechneła się lekko

Odrazu wywaliła mu cios prosto w kolano, na co ten się mocno zgiął i upadł na ziemie

— Ty! — Wywarczał, ale gdy dziewczyna przyłozyła mu noge do szyi, zwiększając lekko nacisk, ten za to zaczął się dusić

— Powtórz to. — Odpowiedziała i staneła normalnie, odsuwając się od chłopaka

— P-przepraszam! — Powiedział ledwo łapiąc oddech i zaczął lekko wstawać

— Co ty odpierdalasz śmieciu? — Powiedział Scaramouche, podchodząc do nich i się witając z Nirą oraz Hu tao, po czym spoglądnął na leżącego Kaia i zapytał się go.

— N-Nic! Przepraszam.. — Powiedział i lekko się pokłonił w strone Niry, która uśmiechała się dalej w jego strone

— Anyway, co tam Scara? — Zapytała Nira otrząsując się i spojrzała na niebieskowłosego

— Nic, przyszedłem zapytać, czy masz plany na sobote? Grają jakiś koncert i zastanawiałem się, czy nie chciałabyś ze mną na niego pójść? — Zapytał miło, a Hu tao zagwizdała, na co dostała lekko w głowe od Scary

— Hm..  W sumie, to moge iść — Powiedziała i machneła ręką, patrząc na masującą głowe przyjaciółke

— Dobra, napisze do ciebie później i się jakoś zgadamy, do później — Powiedział Scara i odszedł od dwójki dziewczyn

— Cześć?.. — Nira nie wiedziała zabardzo co odpowiedzieć na to

— Widzisz, mówiłam, że jestem team Scara — Zaśmiała się Hu tao i weszła do sali lekcyjnej z przyjaciółką

***

Trwała aktualnie lekcja Polskiego, na której Hu tao robiła gofry, a rudy drinki.

— Trzymaj Nira! — podał jej gofra polanego nutellą

— dzięki! — powiedziała wpychając go całego do ust

— Childe! Hu tao! Nira!? Co to ma znaczyć? — zapytała pani Lisa

— gofry, chce pani jednego? — zapytał Childe patrząc na nią z uśmiechem na ustach

— Ty sobie żart-.. — nie dokończyła zdania, bo w słowo wwalił się chrine, jęczący, zapewne masturbujący się do tyłka pani Lisy

Pani Lisa zaśmiała się lekko

Za to Tartaglia rzucił w niego gofrem

— Wasza trójka! Do dyrektora! — Krzykneła rozwszczweciona nauczycielka

— boże, utkaj sie tym gofrem —powiedziała Hu tak wpychając suchego gofra do cycek nauczycielki

I tak cała trójka wylądowała u dyrektora

— Mh, zagramy w lige pierw? Musze rank wbić — powiedział dyrektor zajadając sie goframi uczniów

— dobra, ale zmienisz nam oceny na lepsze — powiedział rudy

— spoko — stwierdził dyrektor

***

— Nira.. Możemy porozmawiać? — Zapytała cicho Shiou, podchodząc do Niry, która stała przed wejściem do szkoły, czekając na Heizou z którym miała dzisiaj wyjść do kawiarnii

— Huh? Tak, jasne — Odpowiedziała miło i podeszła do białowłosej

— Ja.. Ja słyszałam, jak Heizou rozmawiał z swoim kolegą.. Podobno chce ciebie tylko upokorzyć.. ma jakiś zakład z.. nie wiem jak się nazywa, wybacz — Powiedziała i lekko połozyła dłoń na jej ramieniu

— Przecież ja dobrze o tym wiem — Powiedziała zaczynając się śmiać — Nie dam mu się zranić, dzisiaj chce obkupić całą kawiarnie na jego koszt — Powiedziała dalej się śmiejąc, a Shiou zmurowało i nie wiedziała co powiedzieć, więc patrzyła na nią z wielkimi oczami

— A-Ale.. — Zaczeła, ale nie dokończyła bo nagle przybiegł Heizou, lekko zdyszany, przepraszający za spóźnienie.

— Do później! — Powiedziała Nira, przytulając ją lekko i odbiegła w strone Heizou, który szedł wolnym krokiem do wyjścia

Bardzo ciekawy dzień.

Księżycowa noc - Scaramouche x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz