/- I -\

9 1 0
                                    

Po ukończeniu szkoły wyszszej wysłano mnie do starej fabryki...

Nie mogłam niestety odmówić.
Spakowałam się i poszłam do rynku na autobus. Tylko poszczególne osoby wysyłali do fabryki, a nikt nie wiedział czemu.

Ta fabryka leżała na drugim końcu Polski i długo się jechało. Puł drogi przespałam, jakaś dziewczyna szturchnęła mnie i powiedziała

-Halo pobudka, jesteśmy już na miejscu-
Spojżałam się na nią i kiwam głową, po chwili wstałam i się rozglądałam za okna.

Wyszliśmy całą gromadą z autobusu i wszyscy się trochę przestraszyli bo była strasznie stara i rozpadnięta.

Wyszliśmy całą gromadą z autobusu i wszyscy się trochę przestraszyli bo była strasznie stara i rozpadnięta

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Każdy się bał co czeka na nas dalej..
Powoli szliśmy do głównego elementu fabryki..

Każdy się rozglądał, bo się bał.
Mieliśmy podzielone pokoje, były dosyć przystosowane do zamieszkania. Po dwie osoby w pokoju, do mojego pokoju przydzielono tą dziewczynę która mnie obudziła.

Zapoznałyśmy się lepiej i dużo gadaliśmy.

Od poniedziałku do piątku mieliśmy szkolenia ale jakieś dziwne były..

Z bąbami.. walka.. bronię, karabiny i takie tam.

Pierwsze szkolenie było o bombach, uczyli nas co zrobić w razie gdy by spadła na nas bąba...

Szkolenie trwało od 7.00 do 17.00
Przed szkoleniem zawsze było śniadanie. A o 14-15 obiad, czyli przerwa i luz dla nas.

Po szkoleniu szliśmy odrazu do łazienek żeby się wykąpać i wogulę ogarnąć.
A po wszystkim mieliśmy odpoczynek. Ciągle sobie gadałam z Olą, była moją najlepszą przyjaciółką..

_________________________________________

No i ciąg dalszy nastąpi ;>
Nie wiem kiedy zacznę wgl następną część ale naprawdę ta opowieść będzie dziwna I wlg cały ten mój sen jest jakiś dziwne HEHE

~•{Radioaktywna Fabryka}•~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz