12.

442 35 19
                                    

☆☆☆

Elizaveta i Barnes spojrzeli na siebie porozumiewawczo, kiedy niedaleko nich rozległy się strzały. Natychmiast ruszyli w tamtym kierunku. Dwie minuty później zastali walczących agentów HYDRY z Clintem, Yeleną i Aleksiejem. Shostakov uderzył jednego z wrogów swoją tarczą, odrzucając go kawałek dalej.

— Czyn godny pochwały od samego Kapitana Ameryki! — rzuciła w jego stronę, chwilę później wskakując na plecy agenta.

Owinęła wokół jego szyi linkę i zaczęła go dusić. W międzyczasie Clint rozłożył swój łuk, który teraz wyglądał bardziej jak kij, Yelena innemu owinęła udami szyję i powaliła go na twardą posadzcke, a Bucky swoim metalowym ramieniem bronił się od lecących w jego stronę pocisków, po czym sam kilka wystrzelił ze swojego pistoletu. Niedługo potem każdy agent HYDRY został pokonany.

— Tworzymy zgrany zespół! — powiedział z dumą w głosie Aleksiej, wyrzucając ręce do góry. — Wiecie, kiedyś jeszcze nim stworzyliśmy naszą rodzinkę z Yelenką i Natashką....

Elizaveta zerknęła na Yelenę, która z politowaniem kręciła głową. Poprawiła swoją zielonkawą kamizelkę, która świetnie pasowała do jej białego stroju i walnęła Aleksieja w twarz, przerywając mu tym samym jego opowieść.

— Auć! A to za co znowu?! — zapytał oburzony, chwytając się za obolały nos.

— Po prostu się już zamknij.

Razem z Elizavetą odeszły od reszty grupy, kierując się w stronę schodów. Z tego co się dowiedział Clint i z danych Jamesa wynikało, że Romanoff znajdowała się dwa piętra pod nimi. Elizaveta miała nadzieję, że faktycznie ją tam zastaną. Chwilę później Clint i James dorównali im kroku, zostawiając Aleksieja samego w tle.

Kravinoff nie zadawalał fakt, że grupie nie udało się znaleźć Natashy nim przybyła z Barnes'em. Cały plan Elizavety i Clinta powoli się sypał.

— Czyli co... — zaczął Bucky. — Jesteście siostrami? Dobrze zrozumiałem?

— Nie.

— Tak.

Elizaveta i Yelena spojrzały na siebie w ciszy. Czy Belova właśnie powiedziała, że Elizaveta jest jej siostrą? Dokładnie tak. A teraz Kravinoff czuła się głupio, mówiąc, że nie.

— Zawsze chciałam mieć rodzeństwo — przyznała po krótkiej chwili.

— Teraz masz dwie siostry.

Elizaveta uśmiechnęła się lekko w jej stronę, czując jak ciepło rozchodzi się po jej sercu.

— Nadal nic nie rozumiem — mruknął cicho James do samego siebie. — I to wasz ojciec?

— Mój nie. Yeleny i Natashy.

— Tak jakby — odpowiedziała krótko Yelena, na co James kiwnął jedynie głową i zrezygnował z zadawania następnych pytań.

— Tak jakby? — powtórzył po niej Aleksiej. — Wychowałem cię najlepiej jak umiałem! Powinnaś być dumna z tego, że twoim ojcem jest Czerwony Strażnik!

— Kto? — zapytała Elizaveta, podnosząc brwi.

— Czerwony Strażnik. Postrach Rosji i całej Europy — wyjaśnił z dumą w głosie. — Superżołnierz skuteczniejszy niż Kapitan Ameryka!

BALET WDOWY [1] || marvelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz