☆☆☆
— Umie siedzieć jak pies — Melina nacisnęła ekran tabletu, a świnia faktycznie usiadła niczym najlepiej wyszkolony pies. — Wykonuje wszystkie moje polecenia.
— Testujesz to na świniach?
— Dokładnie. — chwyciła kawałek szynki i podała świni. — Dobry Aleksiej. Grzeczna świnka.
Aleksiej powoli opuścił ręce i odłożył kawałek udka, patrząc uważnie na Melinę.
— Nazwałaś świnię po mnie?
Melina podniosła zdziwiona głowę, przestając głaskać zwierzę.
— Nie widziez podobieństwa? - Aleksiej otworzył usta, jednak ostatecznie nic już nie powiedział.— Powoli, krok po kroku zbliżam się do osiągnięcia celu — powiedziała poważnie Melina, nie ukrywając dumy. — Jestem już tak blisko...
Elizaveta spojrzała na nią z niepokojem.
— Dreykov nie żyje, nie musisz już tego robić — powiedziała Yelena, zerkając na świnię.
— Nawet nie rozumiesz jaki to będzie przełom w nauce! — pogłaskała świnię i znowu nacisnęła coś na tablecie. — A teraz patrzcie. Przestań oddychać.
Świnia podniosła wyżej głowę. Kravinoff po dokładnym przyjrzeniu się jej, zauważyła, że zwierzę naprawdę przestało oddychać.
— Przeniknęliśmy do umysłu i obiekt nie ma wyboru, musi posłuchać polecenia.
Świnka poruszyła się niespokojnie, zapewnie zaczynając odczuwać skutki braku powietrza. Kilka sekund później upadła na bok.
— Co ty wyprawiasz? — spytała zszokowana Natasha.
— Czy tylko dla mnie to jest trochę dziwne? — wtrącił się Aleksiej.
— Oh, tylko demonstruję.
— Super pokaz, już wystarczy.
— Tak, w porządku, ale spokojnie. Aleksiej mógłby jeszcze przeżyć całe jedenaście sekund bez tlenu — przesunęła palcem po ekranie, a świnia z powrotem wstała na nogi i spojrzała wyczekująco na Melinę. — Grzeczny Aleksiej. A teraz wracaj do domu, tam gdzie bezpiecznie.
Świnia posłusznie wycofała się z korytarza i wyszła na dwór. Kravinoff sama nie wierzyła w to co właśnie zobaczyła.
— To jest poziom kontroli o jakiej nikomu się nie śniło — mówiła zafascynowana Melina, podczas gdy pozostała czwórka patrzyła na siebie niepewnie.
— Mówiłaś, że nadal tego nie rozgryzłaś — po raz pierwszy od dłuższego czasu odezwała się Elizaveta. — A jednak pokazałaś nam teraz coś innego.
— To tylko testy, ale jak widać osiągamy fascynujące wyniki. Na ludziach jeszcze nie testowaliśmy, ale jestem pewna, że to wypali. Wystarczy spojrzeć na to co już osiągnęliśmy.
— Oh, nie kłam — powiedział zaczepnie Aleksiej. — Testowaliście to na ludziach, prawda?
— Nie, nie testowaliśmy.
CZYTASZ
BALET WDOWY [1] || marvel
FanfictionMłoda dziewczyna trenowana w rosyjskim ośrodku na niezastąpioną zabójczynię musi przejść ostatni etap szkolenia, by móc się stać pełnoprawną Czarną Wdową. ⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯ marvel fanfiction ⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯ _malomiasteczkowa ⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯ okładka: @A_gne_s