Pov Narrator
-Co tu się kurwa odpierdala? - przez drzwi wparował Bartosz Bednorz
-Co ty tu kurwa robisz? - Karol zmarszczył brwi
-A tak przyszedłem bo w sumie to mi się nudzi - wzruszył ramionami i skoczył na kanapę - właśnie nie chce nic mówić ale za... - spojrzał na zegarek - godzinę i dwadzieścia minut zaczyna się trening
-Co kurwa? - każdy jęknął pod nosem czując, że totalnie nie jest do życia jedyny Olek stwierdził że nie chce się spóźnić i pójdzie już do domu
I w ten sposób większość chłopaków rozeszło się do domu a niektórzy korzystali z tego, że mają ubrania w szafkach i pojadą z Kamilem prosto na boisko
*/*
-Marcin weź idź sprawdź co Barti tak długo robi w tym składziku miał iść tylko po piłkę - westchnął
-Czemu akurat ja? - zmarszczył brwi jednak po krótkiej wymianie zdań uległ i ruszył na poszukiwania Bednorza
-Kurwa z ciebie Kamil! - krzyknąłem słysząc zamykające się za mną drzwi
-Po co go zamknąłeś? - to jedyne co usłyszał Marcin poza drzwiami później dobijała go głucha cisza
-Otwórz te drzwi ty kurwo przeklęta! - zaczął walić w drzwi a to, że w małym pomieszczeniu nie było światła wcale nie pomagało i zdążyło mu się zajebac w ścianę lub klamkę
-I po chuja się tak drzesz? - usłyszał za sobą
Pov Marcin
-Kurwa - odwróciłem się na pięcie czując jak moje tętno w tamtym momencie osiągnęło maksymalną liczbę uderzeń
-Co ty tu tyle kurwa robiłeś? - zmarszczyłem brwi czego chłopak i tak nie mógł teraz dostrzec
-Szukałem piłki ale jest tu tak ciemno, że chuja widzę
-Chyba się znalazła... - mruknąłem lądując na ziemi z hukiem
-Boże ty sieroto ruska - westchnął - gdzie ty jesteś? - zaczął jeździć dłońmi po podłodze by zlokalizować moje ciało
-Ja pierdole ty zboczeńcu! - krzyknąłem czując jego rękę tam gdzie nigdy nie powinna się pojawić
-Oj sorka - zaśmiał się i złapał za moje ręce - wstawaj - pociągnął mnie tak bym stanął na proste nogi
-Kurwa jak trener wejdzie na boisko a nas nie będzie
-Nie panikuj mówił coś przed treningiem, że musi jechać załatwić jakieś sprawy i mamy sobie zrobić luźniejszy trening i tyle - z tego co udało mi się wywnioskować po dźwięku zapewne na czymś usiadł
-No to ciekawe kiedy te cioty nas wypuszczą - wywróciłem oczami
-Spodziewam się, że nie szybko co oznacza tylko to, że będzie nam się bardzo nudzić - pociągnął mnie za rękę tak, że chcąc nie chcąc usiadłem na jego kolanach i nawet jeżeli w tym momencie nie widziałem jego twarzy to po prostu wiedziałem, że na jego ustach pojawił się ten jego cwany uśmieszek
-Co ty odpierdalasz - odwróciłem głowę tak by chociaż zobaczyć zarys jego twarzy
-A to i owo - przybliżył się jeszcze bardziej przez co lekko się wzdrygnąłem, długo czekać nie musiałem bo po chwili na moich ustach poczułem te jego które smakowały... Śliwkami no dobrze, że nie śliwką bo wtedy to by było śmiesznie
-Co ty teraz? - automatycznie wstałem wyrywając się z jego uścisku
-Oj Marcin nie bądź już taki - dłońmi objął moje nadgarstki
-Ćpałeś coś czy co? - pomachałem głową na boki z niedowierzaniem
-Nie - westchnął
-Dobra skończ już i weź coś zrób żeby nas wypuścili
Przez dłuższą chwilę nic się nie działo nikt nie odpowiadał nam na nasze nawoływania a drzwi dalej były zamknięte
-Pojebie mnie zaraz - warknął wkurzony Bartek
-Jak coś to ty to naprawisz - wyszedłem przez wyważone drzwi
-Jebać - machnął ręką i ruszył za mną
-Ty! - wskazałem palcem na Kamila który aktualnie serwował
-O kurwa - przełknął ślinę i zaczął uciekać
____________
CZYTASZ
na zawsze razem// Kamil Semeniuk x Olek Śliwka
RomanceKiedy jednemu z chłopaków zalewa się mieszkanie a drugi postanawia pomóc drugiemu __________ no elo grrr spodobał wam się ship z poprzedniej książki to jest nowa poświęcona cała temu shipowi! zapraszam koszta związane z dużą falą cringu lub załam...