2

279 18 12
                                    

-Dobra to niestety będziesz musiał spać tutaj na kanapie bo nie mam innego łóżka niż to moje no i tu też śpi Florek więc jak będzie cię w nocy nękał to przynieś go do mnie - tłumaczył głaskając psa

-Spoko przecież nie jestem tu pierwszy raz - usiadłem obok chłopaka odkładając swoją torbę z rzeczami na bok

-To może chcesz coś do jedzenia albo coś? - spojrzał na mnie

-Nie, nie jestem głodny - posłałem mu uśmiech

-To chociaż herbata, straszny ziąb dziś - ruszył do kuchni

-Serio nie trzeba - mruknąłem głaszcząc psa

-Tak w ogóle wiesz kiedy zaczną ci naprawiać to mieszkanie

-Dopiero dziś wieczorem mają naprawić tą usterkę a co dopiero moje mieszkanie - wywróciłem oczami

-Jak ci panele spuchnął to już kaplica - pokrecil głową

-O to się właśnie boję bo tam z resztą to kij - machnąłem ręką

-Florek! - krzyknął na psa który ciągnął moją nogawkę

-Ale z ciebie łobuz - podniosłem psa i zacząłem znów się z nim bawić

-A właśnie dziś wpadną chłopaki tak około za godzinę - spojrzał na zegar który pokazywał godzinę 18⁰⁰

-Git - napiłem się swojej herbaty która z resztą była bardzo smaczna

*/*

-Siema siema - nagle drzwi otworzyły się z hukiem na co lekko podskoczyłem upuszczając swój telefon

-Kurwa Tomek mniej teatralne wejścia - westchnąłem podnosząc telefon

-Sory sory - zaśmiał się - cały? - spojrzał kiwnął głową na telefon który jeszcze chwilę temu wylądował na ziemi

-Masz szczęście bo tak, ten telefon jest nieśmiertelny - wzruszyłem ramionami

-Jeszcze tak z dwa wejścia Tomka i będzie po nim - zaśmiał się Łomacz wchodząc do mieszkania

-Nie no nie przesadzaj - westchnął blondyn odkładając alkohol na stół

-A ty co może byś kieliszki przyniósł? Tak z gwinta nie wypada - mruknął w moją stronę

-No jeszcze czego? - zakpiłem z gracza Jastrzębskiego

-Ja przyniosę - Kamil leniwie podniósł się z fotela

-No to pierwsza kolejka na zachętę! - zawołał Karol rozlewając każdemu alkoholu

-O kurwa mocne - zacząłem machać rękami czując okropne palenie na języku

-Aaa widzisz sam pędziłem - zaśmiał się

-Kurwa dajcie coś pić - dalej machałem rękami... Szczerze dziwię się że jeszcze nie odleciałem

-Daj - wyrwałem Kamilowi jego sok i szybko wypiłem całą szklankę - kurwa ty tam masz chyba sam spirytus - spojrzałem z mordem w oczach na Tomka

-Tylko ciebie tak paliło - wzruszył ramionami

-Jak dla mnie dobre - odezwał się Bieniu

-Język do wyjebania - stwierdziłem szukając jakiegoś innego picia

-Sok masz pod stołem - krzyknął gospodarz tego domu a ja po chwili mogłem zapić ten okropny ból bardzo dobrym sokiem jabłkowym

_______

Nie jestem zadowolona z tego rozdziału mam wrażenie że jest dużo powtórzeń itp za co przepraszam ale pisałam początek praktycznie się topiąc a resztę z totalnym wywaleniem ale NASTĘPNY BĘDZIE LEPSZY

na zawsze razem// Kamil Semeniuk x Olek ŚliwkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz