-Dobra to niestety będziesz musiał spać tutaj na kanapie bo nie mam innego łóżka niż to moje no i tu też śpi Florek więc jak będzie cię w nocy nękał to przynieś go do mnie - tłumaczył głaskając psa
-Spoko przecież nie jestem tu pierwszy raz - usiadłem obok chłopaka odkładając swoją torbę z rzeczami na bok
-To może chcesz coś do jedzenia albo coś? - spojrzał na mnie
-Nie, nie jestem głodny - posłałem mu uśmiech
-To chociaż herbata, straszny ziąb dziś - ruszył do kuchni
-Serio nie trzeba - mruknąłem głaszcząc psa
-Tak w ogóle wiesz kiedy zaczną ci naprawiać to mieszkanie
-Dopiero dziś wieczorem mają naprawić tą usterkę a co dopiero moje mieszkanie - wywróciłem oczami
-Jak ci panele spuchnął to już kaplica - pokrecil głową
-O to się właśnie boję bo tam z resztą to kij - machnąłem ręką
-Florek! - krzyknął na psa który ciągnął moją nogawkę
-Ale z ciebie łobuz - podniosłem psa i zacząłem znów się z nim bawić
-A właśnie dziś wpadną chłopaki tak około za godzinę - spojrzał na zegar który pokazywał godzinę 18⁰⁰
-Git - napiłem się swojej herbaty która z resztą była bardzo smaczna
*/*
-Siema siema - nagle drzwi otworzyły się z hukiem na co lekko podskoczyłem upuszczając swój telefon
-Kurwa Tomek mniej teatralne wejścia - westchnąłem podnosząc telefon
-Sory sory - zaśmiał się - cały? - spojrzał kiwnął głową na telefon który jeszcze chwilę temu wylądował na ziemi
-Masz szczęście bo tak, ten telefon jest nieśmiertelny - wzruszyłem ramionami
-Jeszcze tak z dwa wejścia Tomka i będzie po nim - zaśmiał się Łomacz wchodząc do mieszkania
-Nie no nie przesadzaj - westchnął blondyn odkładając alkohol na stół
-A ty co może byś kieliszki przyniósł? Tak z gwinta nie wypada - mruknął w moją stronę
-No jeszcze czego? - zakpiłem z gracza Jastrzębskiego
-Ja przyniosę - Kamil leniwie podniósł się z fotela
-No to pierwsza kolejka na zachętę! - zawołał Karol rozlewając każdemu alkoholu
-O kurwa mocne - zacząłem machać rękami czując okropne palenie na języku
-Aaa widzisz sam pędziłem - zaśmiał się
-Kurwa dajcie coś pić - dalej machałem rękami... Szczerze dziwię się że jeszcze nie odleciałem
-Daj - wyrwałem Kamilowi jego sok i szybko wypiłem całą szklankę - kurwa ty tam masz chyba sam spirytus - spojrzałem z mordem w oczach na Tomka
-Tylko ciebie tak paliło - wzruszył ramionami
-Jak dla mnie dobre - odezwał się Bieniu
-Język do wyjebania - stwierdziłem szukając jakiegoś innego picia
-Sok masz pod stołem - krzyknął gospodarz tego domu a ja po chwili mogłem zapić ten okropny ból bardzo dobrym sokiem jabłkowym
_______
Nie jestem zadowolona z tego rozdziału mam wrażenie że jest dużo powtórzeń itp za co przepraszam ale pisałam początek praktycznie się topiąc a resztę z totalnym wywaleniem ale NASTĘPNY BĘDZIE LEPSZY
CZYTASZ
na zawsze razem// Kamil Semeniuk x Olek Śliwka
RomansaKiedy jednemu z chłopaków zalewa się mieszkanie a drugi postanawia pomóc drugiemu __________ no elo grrr spodobał wam się ship z poprzedniej książki to jest nowa poświęcona cała temu shipowi! zapraszam koszta związane z dużą falą cringu lub załam...