♡17♡

402 15 69
                                    

P.O.V Gavi 

Uwaga w rozdziale pojawia się scena 18+

_________

Obudziłem się z wielkim bólem głowy choć mimo to pamiętam wszystko co się stało wczoraj wieczorem .Spojrzałem na szafkę nocną i zobaczyłem mała żółta karteczkę przykleja do niej na pewno ro od Petriego odrazu wziąłem ją do ręki i zacząłem czytać.

Kochany Gavi może nie pamiętasz to co się stało wczoraj ale nie o'tym nie mogę zostać u ciebie na noc .Chciałbym się z tobą spotkać dzisiaj o godzinie 20:00 na klifie .

Na tym klifie znajduje się jakiś dom pewnie należy do Pedriego No cóż nie wypada mu odmówić .Do 20:00 mam jeszcze dużo czasu bo jest teraz 12:56 .Postanowiłem wstać I wziąć na ten ból głowy poszedłem do kuchni i wzięłam jakieś leki napiłem się wody.Po 45 minutach czułem się bardzo dobrze postanowiłem że oglądam jakiś film .Jak dobrze że dzisiaj Eleonora mnie nie potrzebuje bo ma spotkanie z tym jej wybrankiem.

Oglądać skończyłem o godzinie 19:10 kiedy spojrzałem na tą godzinę trochę spanikowałem że nie zdążę szybko pobiegłem się ubrać wziąłem pierwszą lepszą koszulkę która była granatowa podchodzenia pod czerń dlatego że była z jedwabiu do tego czarne garniturowe spodnie I białe adidas. Włosy zostawiłem w nieładnie spryskałam się perfumami o zapachu korzennym. Wybiegłem z domu ale zaras ja nie mam prawo jazdy i jak ja się tam dostanę.

Nagle przyjechał Marko czarnym Mercedesem otworzył mi drzwi od tyłu szybko wsiadłem i ruszyliśmy po chwili droga mijała mi spokojnie chociaż ja się bardzo stresuje .Ciekawe co Pedri znowu wymyślił.

Na miejscu byłem idealnie o 20:00 Marko nagle dał mi kartkę która kazał mi przeczytać sam potem odjechał .

Drogi Gavi podążaj właściwą śmieszka a mnie znajdziesz. 

No chyba go coś pojebało kurqa w jebsne podchody ze ma gra pajac pierdolony .

No ale cóż szłem śmieszka która była oświetlona małymi lampkami na ścieżce był czerwony dywan posypany różami. 

Na końcu ścieżki i była taka jakby altanka która była obiecana w tiulach na środku stał stolik na dwojga .

Usiadłem się i czekałem na Pedriego o nagle przyszedł kelner z koleją karteczką .

Wypowiedz zaklęcie a się zjawię 

Go naprawdę pojebało no ale cóż trzeba coś powiedzieć,aby jaśnie pan Pajac Pedrieś się Zjawił (mral Gavi przywołuje pokemony)

-Habibi zjaw się pokemonie wylać z tego pokeballa Pedri.

Po kilku minutach myślał że już się nie zjawi ale usłyszałem jego głos. 

-Pablo moja niecierpliwa denerwująca harpio już jestem.

Pedri przyszedł do mnie trzymał bukiet czerwonych róż ale ja mu dam harpie ja jestem mężczyzna a nie jakoś harpia pojebało mu się już i jęczeć po imieniu do mnie powiedział( Gavi uspokój się bo żyłka ci pęknie)Z moich myśli wyrwał mnie głos Pedriego.

-Co byś zjadł Gavi ?

-Ty się jeszcze pytasz , jasne że ogórki kiszone.

-O jezu znów te ogórki, Gavi zachowujesz się jak jakaś baba w ciąży.

-Jak ty możesz obrażać ogórki kiszone ty patałachu.

-No dobra dostaniesz te ogórki kiszone. KELNER!

Czekaliśmy na kelner chyba 20 minut i nie przyszedł .Chciałem już iść stąd nie chce mu się tu spędzić spędzić Pedrim potem jak obraził ogórki kiszone.Nagle mi przerwał moje myśli. 

-Gavi co taki zamyślony jesteś naprawdę jesteś zły ode ogórki?

-Nie jestem zły koszmar te ogórki tylko oto że mnie tak potraktowałeś i zostawiłeś mnie dla Roberta .

-Jezu Gavi kurwa ile razu ja mam Ci to tłumaczyć że to nie moja wina.

-Nie Pedri to tylko zawsze próbujesz zwalić na kogoś innego bo widzisz tylko swój czubek nosa!!

Pedri nic mu nie odpowiedziałem stał tak  wmurowany nagle podszedł do mnie I mnie pocałował na początku walczyłem z nim aby mnie puścił ale potem pogłębiłem pocałunek był bardzo mnie tym wiatr zaczął lekko powiać powiewać pewnie te tiule fruwają w powietrzu.

Pedri zaczął nas kierować w stronę chatki podniósł mnie na ręce otworzył drzwi  na chwilę posadził mnie na szafce w korytarzu żeby zamknąć drzwi I zapalić światło moje ciało było już bardzo rozpalone normalnie czułem że zaraz eksploduje jak jakiś wulkan jest mi naprawdę bardzo gorąco .Nagle pedri zaczął się drzeć. 

-No kurwa w takim momencie jebany zamek do drzwi nie chce się zamknąć.

Po chwili mu się udało zamknąć te drzwi naprawdę jestem niecierpliwy .Pedri podszedł do mnie znowu złączył nasze usta w pocałunek  podniósł mnie i zaniósł do sypialni rzucił mną o ścianę I zaczął robić mokre ślady na na mojej szyi.Ja za to zacząłem rozpinać guziki od jego koszuli ,kurwa nie chce mi się rozpinać tych zasranych guzików od razu je rozerwałem Pedriego to mało obchodziło wolał on tobie mi malinki ja też chyba moge wiec też zacząłem robić mu malinki .Pedri zdjął mi koszulkę i zaczął błądzić ustami po mojej klatce piersiowej .

Nagle Pedri się usiadł na łóżku I coś do mnie powiedział.

-Gavi chciał bym dojść w twoich ustach 

(Boże co ja mam w głowie)

Beż żadnego namysłu podszedłem do Pedriego I się zajełem tym co mi kazał .Chyba mu się to podobało ( Boże święty wejście mnie do koscioła) Po kilku minutach Pedri doszedł.Wstał i rzucił mnie na łóżko szybko pozbył się reszty moich ubrań i bez ostszezenua we mnie wyszedł dobrze że jesteśmy tej samej płci i nie ma puźniej problemów .Pedri nagle pszspieszył z prentkoscą światła poruszał się we mni zacząłem jęczeć Boże swient było mi dobrze czułem już że Pedri doszedł we mnie . Padł koło mnie wycieczony  żeby wstać I się zająć mojim przyjacielem po kilku minutach doszłem.Robiliśmy to cała noc na komodzie w kuchni na stole w łazience. Poszliśmy spać dopiero o 5 rano bo nie mnieludmy już siły.

_________

Jak podoba wam się rozdział może być hest dość goroncy .Tak ogółem to Barca wygrała cieszę się bardzo z tego choć wczoraj pszed mecz strasznie panikowałam a po meczu płakałam z szczęścia biedni dosniedzi słuchali jak się drze ze szczęścia Lol.Pszepraszam za błędy ortograficzne I interpunkcyjne  do jutra a może do Dzisiaj kto wie miłego czytania.

Mimo wszystko i tak będziemy razem .Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz