#6 ouch

50 4 1
                                    

FELIX POV.

Obudziłem sie z mocnym bólem głowy, byłem czymś związanym oraz wiedziałem ze bolą mnie mocno rece od lin do których byłem przywiązany, nie wiedziałem co sie dzieje próbowałem wstać ale nie mogłem bo jakas nie znajoma osoba do mnie podeszła

- Nie próbuj sie wyrwać.. dowódca będzie zły.. -powiedział ktoś do mnie miłym głosem, był przyjemny wiedziałem ze nie chce mnie zranić lecz nadal sie bałem

Chciałem coś powiedziec ale nie mogłem wszystko mi zdrętwiało wiec pokiwalem głowa mężczyzna wyglądał na miłego, mial pulchne policzki i farbowane niebieskie włosy był dość przystojny. Muszę sobie to narazie wybić z głowy, muszę wyjść stad jak najszybciej

- Han! Szukałem cie co ty tu robisz, miałeś zajmować sie Seungminem -krzyknął jakiś mężczyzna który wparował do pokoju w którym byłem z innym mężczyzna, a wiec ten chłopak nazywa sie Han, dobrze wiedzieć ciekawe ile ich tu jest..

- Och, tak przepraszam, chciałem zobaczyć na tego chłopca czy nic mu poważnego nie jest.. -odpowiedział chłopak po czym wyszedł z pokoju i zamknął drzwi

- Nie masz sie czego bać, nie mamy zamiar nic ci robić nie jesteśmy jak inne 3 osoby.. nie martw sie -powiedział starszy mężczyzna, wydawał sie bardzo opiekuńczy i chyba nie chciał aby mi sie coś stało.. a raczej tak myślałem do póki nie przyszedł ich dowódca z dwoma innymi osobami. Chyba o nich mówił mężczyzna.. wyglądali strasznie jeden mial nawet bliznę na oku a drugi mial fioletowe włosy, widziałem je przez kaptur który mial z reszta jak każdy z nich.

- No dzień dobry Lee Felix.. mówiłem ci coś aby nie iść do dyrektora z tym, rozumiem ze chcesz pomoc ale nie w ten sposób mój drogi -podszedł do mnie Hwang.. słyszałem ten glos, ten nieziemski glos, ten który wydawał sie spokojnym człowiekiem.

- H-Hwang.. -próbowałem powiedziec jakieś słowa ale udało mi sie tylko to wymamrotac przez to jak bardzo bolała mnie twarz

- Hyunjin nie sadzisz ze powinnismy mu odpuścić chociaż trochę? Rozumiem ze chciał to zgłosić do dyrektora ale jednak, nie musimy go torturować.. -odpowiedział ten niższy w kapturze obok Hyunjina, wydawał sie także zmartwiony cała sytuacja. Musiałem sie dowiedzieć więcej na temat tego co sie tu dzieje myśle ze Han by mi pomógł

- Mmmh.. nie masz racji, będę robić to co chce z nim. Nie zabronisz mi, przez niego mogłem stracić dla nas prace która szukałem cały czas! Nadal muszę chodzić do szkoły wiec sie nie wtrącaj! -odpowiedział Hwang z pretensjami do niższego

- Skoro tak mówisz, powinnismy zostawić tego chłopaka z Hanem, zaopatruje go chociaż aby mógł cokolwiek powiedziec oraz wstać jak należy -powiedział niższy. To było miłe jak niektórzy z nich były tacy kochani w jakikolwiek sposób mogliby, w końcu bym sie dowiedział czegoś więcej niż tylko co mi będzie chcual robić Hwang

Odeszli, ja zostałem sam z Hanem postanowiłem go zapytać jednej ważnej rzeczy, skąd do kurwy nędzy znał Seungmina? Naszego nauczyciela? Jakim cudem?

- Han.. m-mógłbyś mi.. powiedziec.. skąd... znasz Seungmina? -wymamrotalem przez ból, nie mogłem wytrzymać ale musiałem sie zapytać niebieskowlosego czy Seungmin o tym już wiedział?

- A wiec ty tez go znasz? Seungmin to nasz drugi medyk który sie rozchorował, jest powaznie chory wied cały czas musi być pod moja opieka. A to jak sie poznaliśmy to jest dość krępująca sprawa.. Poznaliśmy sie w szkole jako nauczyciele. Chodziłem do tej samej szkoły ale odszedłem bo oni mnie potrzebowali, kiedy dowiedziałem sie ze Seungmin jesy powaznie chory musiałem sie zająć.. -odpowiedział chłopak, pocierając lekko swoją reke był smutny z tego powodu wiec chciałem jakoś go pocieszyć ale nie miałem sił wiec przytaknąłem

- Powinnem zostawić cie sam, odpoczywaj jutro do ciebie zajdę -uśmiechnął sie Han

Przepraszam za ta długa nie obecność ale miałam szkole! Bardzo mocno was przepraszam postaram sie publikować rozdziały co dwa-trzy dni

Kocham was mwah!

H

Your lips, My lips || HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz