~3~
Obudziłem się lekko zaspany i Spojrzałem na zegarek. 7.50. No to zajebiście, zaspalem.
Rodzice dopiero co wyjechali, a ja już zaspałem...
Pospiesznie się ubrałem, zszedłem na dół i zabrałem tylko butelkę z wodą, która spakowałem do plecaka i jabłko na drogę.
Wsiadłem do auta i poprosiłem, aby kierowcą trochę szybciej jechał.
Na miejscu zabrałem książkę od hiszpańskiego i pobiegłem już na pustym korytarzu do klasy.
–Przepraszam za spóźnienie – Powiedziałem wchodząc do klasy.
–George. Buenos días. Masz do wyboru spóźnienie, lub zostanie po lekcjach godziny, za karę.
–Ale jak to. Spóźniłem się tylko 2 minuty.
–Aż 2 minuty George. Aż dwie. Que tengo contigo... więc co wybierasz?
–Więc zostanę po lekcjach... i przepraszam, jeszcze raz – powiedziałem.
Udałem się na swoje miejsce, otworzyłem zeszyt i zacząłem robić jakieś zadania z podręcznika.
Nagle sobie przypomnailem o korkach. Spojrzałem na Tommiego, który siedział przede mną.
Wyrwałem kawałek kartki i zacząłem pisać.
"Tak mi przykro. Zaspałem i się spóźniłem, muszę zostać po lekcjach. Nie chce zjebać sobie frekwencji już na początku. Sam rozumiesz. Ale moi starzy wyjechali, mam wolny dom. Nie chcesz może wpaść do mnie? Możesz nawet nocować, jutro pojedziemy do szkoły razem."
Podałem kartkę. Otrzymałem odpowiedź chwile potem.
"Jasne. Jeśli nie będzie ci to przeszkadzać, to chętnie wpadnę. Przyślij mi potem adres."
Uśmiechnąłem się lekko i skupiłem uwagę już na lekcji.
~~~
Po minionych lekcjach, nadszedł czas na karę. Udałem się do małej salki, obok pokoju nauczycielskiego. To tam leży karny pokój.
Usiadłem w ostatniej ławce od okna.
Chwilę potem uczniowie zaczęli się zbierać. Oprócz mnie przyszło 5 osób, nikt się jakoś mocno nie wyróżniał.. ale jedna osoba przykuła moją uwagę.Usiadł w ostatniej ławce obok mnie. Ławki były podwójne, więc siedział ze mną.
Wysoki blondyn, miał jasne blond włosy, które świeciły się na delikatny rudy pod światło. Miał piegi. Mundurek leżak na nim świetnie. Jego plecak był taki sam jak mój, tylko że koloru butelkowa zieleń.
Oparł ręce na stół. Jego dłonie były szczupłe i wyrobione. A w dodatku jego mocne perfumy tak ładnie pachniały..
Zagryzłem lekko wargę, tak aby nie zauważył.
Ogarnij się, to zwykły random, a ja kocham kobiety.
Klasa była mała, ledwie dało się przejść, był tylko jeden rząd ławek, my jako jedyni usiedliśmy w ostatniej ławce, a pozostali usiedli w pierwszych ławkach.
CZYTASZ
Gdyby był - Clay x George [Dnf]
Fanfiction(To nie tak miało być ) Miał świeczki w oczach Zapatrzony w nieruchome ciało Było ciepłe wciąż Ale z duszy nic już nie zostało Rany na białej skórze opisywały jego żywot. Gdyby był tu wcześniej nic by się nie wydarzyło.