11

272 24 18
                                    

Nicola pov's

-wstawaj Nico

-jeszcze chwilę..

-nicola mamy pokój wynajęty do 11 a jest 10:40

-no dobrze- powiedziałem i usiadłem na łóżku. Zacząłem się ogarniać i kiedy posprzątaliśmy poszliśmy oddać klucze.  Pojechaliśmy do domu i gdy byliśmy w środku matty spytał .

-nicola?

-hm?

-moglibysmy pojechać na kolację do moich rodziców ?

-myśle że możemy , jak jesteś gotowy

-jestem

-to napisz do nich czy są w domu

-okej , już pisze do nich , albo zadzwonię
 
Matty pov's
Mama matty'iego - halo?
Matty -cześć mamo
MM - o cześć synku
M - mogę przyjechać dzisiaj do was na kolację?
MM - oczywiście , przyjedź o 18
M - a mogę przyjechać z taką jedną osobą?
MM - no dobrze , to do zobaczenia
M - pa

-powiedziala że możemy

-o której ?

-o osiemnastej

-to mamy sporo czasu

-co robimy?

-ugotujmy coś

-PIZZE!!!- wykrzyknął Nicola

-o tak , kocham pizze

-no to bierzemy się do roboty - powiedział chłopak po czym zaciągnął mnie do kuchni. Położył wszystkie potrzebne składniki na blat i ubrał fartuch. Zaczęliśmy wyrabiać ciasto przy czym pobrudziliśmy się mąką.

-nicola obróć się do mnie , masz coś na twarzy - chłopak obrócił się , a ja go pocałowałem. Uśmiechnął się na ten gest i zaczął kontynuować wcześniejszą czynność. Gdy skończyliśmy robić pizze wstawiliśmy ja do piekarnika i czekaliśmy aż się upiecze. Posadziłem Nicole na blat i oparłem się o jego uda. Zacząłem go całować , odwzajemnił pocałunek i go pogłębił. Objąłem go wokół talii i szepnąłem do ucha -kocham cię Nico..  Piekarnik w tamtej chwili zadzwonił.

-no akurat teraz..-powiedzialem zawiedziony

-hah- odpowiedział krótko Nico po czym zszedł z blatu i wyjął pizze.

-pachnie wyśmienicie

-i tak też pewnie smakuje

Zjedliśmy pizze i oglądneliśmy jakiś film. Gdy byliśmy w drodze do rodziców mój telefon zawibrował.

-to twoja mama , napisała coś - powiedział Nicola

-przeczytaj- odpowiedziałem

-zaprosilam Amelie na kolację , to ta twoja koleżanka z dzieciństwa - powiedział Nicola

-o nie tylko nie ona..

-kto to Amelia?-zapytał

-niby moja była "koleżanka"

-i co w tym złego ?

-czlowieku ona mnie cały czas zarywała , jak jej powiedziałem że nie jest w moim typie obraziła się , a i tak przyszła za kilka dni i mnie zaczęła całować i gadać do mnie jakimiś przezwiskami typu : kochanie , skarbie , misiu.. ona mi żyć nie dawała uroiła sobie że ja ją kocham. Ona jest jakaś chora , nie chcę mieć z nią do czynienia kolejny raz..

-oh.. nie martw się będzie dobrze matty - pocieszył mnie Nico

-jestesmy na miejscu- powiedziałem zmieniając temat. Wysiadłem z auta wraz z nicolą i zadzwoniłem do drzwi.

Nicola pov's

Otworzyła nam drzwi niska, miła, starsza kobieta.

-dzień dobry -powiedzialem niepewnie

-dzień dobry , cześć synku - mówiła kobieta

-wejdzcie do środka - po tych słowach weszliśmy do środka domu i rozebraliśmy się. Gdy usiedliśmy przy stole widziałem jak matty patrzy na tamtą dziewczyną spojrzeniem które mówiło : wypierdalaj stąd. Gdy wszyscy już siedzieli wstałem i się przedstawiłem.

-cześć jestem Nicola , mam 20 lat i pochodzę z włoch.

-dzień dobry Nicola , ja jestem Barbara , a to Stuart. -powiedziala matka matty'iego

-ja jestem ame- nie dokończyła bo matty jej przerwał

-nie musisz się przedstawiać - powiedział po czym była chwila ciszy.  Mama matty'iego ją przerwała pytaniem.

-to jedzmy , zrobiłam makaron z warzywami i gulasz. - powiedziała po czym nałożyła każdemu po porcji. Po zjedzeniu posiłku rzekłem.

-dziekuje , było bardzo dobre proszę pani - powiedziałem i poczułem rękę matty'iego na moim udzie. Wyszeptał mi do ucha : powiemy im jak dokończą jeść ? Po czym pokiwałem twierdząco głową. Gdy każdy już dokończył jeść posiłek matty wstał i złapał mnie za rękę. Podniosłem się i stanąłem obok niego.

-musimy wam coś ogłosić -zaczął

-mianowicie..- mówił zestresowany

-ja i matty jesteśmy razem - dokończyłem za niego

-gratuluje synku - powiedziała kobieta po czym podeszła do nas i przytuliła po kolei mnie i Matta. Zrobił tak też ojciec mojego chłopaka. Amelia tylko podeszła do niego i poprosiła go na osobność. To było podejrzane , postanowiłem trochę podsłuchać ich rozmowę stając obok pokoju w którym się znajdowali. Zaczęła mówić coś o jej miłości do niego i w ogóle takie tam aż usłyszałem ciszę , gdy spojrzałem w ich kierunku zobaczyłem że dziewczyna całuje go. Nie wytrzymałem wszedłem do środka i rzuciłem się na nią. Wziąłem ją za szmaty i rzuciłem na podłogę.

-ZOSTAW GO.

-ale-

-POWIEDZIALEM KURWA ZOSTAW GO ALBO DOSTANIESZ WPIERDOL - po tych słowach podniosłem rękę nad dziewczynę ale ona wyszła z pokoju. W moich oczach było kilka łez , które zaczęły spływać mi po policzkach. Matty kiedy to zobaczył przytulił mnie do siebie i wytarł moje łzy.

-już spokojnie..-powiedzial

-przepraszam..

-za co przepraszasz? Za to że mnie uratowałeś? To ja powinienem cię przepraszać , bo nie umiem się sam obronić.

-matty kocham cię..

-ja ciebie też, chodźmy będziemy już się zbierać

-mamo my już będziemy jechać ! -krzyknął matty biorąc mnie za rękę , prowadząc do wyjścia

-dobrze , to do zobaczenia !

-ubierz się i jedziemy skarbie..- mówił łagodnie.

W aucie trzymał rękę na moim udzie co mi się szczerze podobało gdy dojechaliśmy do domu byłem zmęczony więc położyłem się do łóżka a matty zaraz obok mnie. Zasnąłem w jego objęciach mówiąc po cichu -jestes mój matty..

Siema siema , oliwka ma wenę więc oliwka pisze. Trochę emocji tutaj jest no nie powiem nawet mi się podoba ten rozdział nie wiem jak wam ale to mniejsza. Pozdrawiam was i dzięki za tyle wyświetleń ♥️♥️

#dajgwiazdkedlamotywacji













i think i love him..- Nicola Zalewski x Matthew Cash × Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz