Pov. Reneé
Wchodze do klasy chwilę przed nauczycielem. Spoglądam na Grace i wolne miejsce obok niej, a po chwili na nim siadam uśmiechając się.
-Nie uwierzysz-mówię zadowolona, a dziewczyna lekko się uśmiecha po czym wyciąga dłoń w stronę ochroniarza na co marszcze brwi.
Gdy podaję mi kwiaty unosze brwi będąc w szoku.
-To...w ramach przeprosin-uśmiecha się podjąć mi kwiaty-Naprawde mi przykro z powodu tego co się wydarzyło.
-Ale...Nie musiałaś Grace-odkładam je na ławkę-Słuchaj... Mój ojciec zgodził się mnie przenieś do starej szkoły-mówie uśmiechając się szeroko
Dziewczyny uśmiech za to maleje.
-Jak to?-marszczy brwi-Tak szybko? Dlaczego?
-Stwierdził, że po tej sytuacji nie powinnam mieć z toba kontaktu. Chyba że ci wybaczę. Przecież udam że tego nie zrobiłam i po problemie-mówie zadowolona-Nasz plan się udał
-Cieszy mnie to-uśmiecha się lekko-Twój się udało, ale nie mój-wzdycha
-Jak to, przecież rozmawiałaś z Sebastianem i wrócił do domu.
-Tak, ale ma czas by znaleźć przyszłą zone, bo ma ustalony termin ślubu. Jeśli będę wolna to rodzice znowu będą chcieli bym za niego wyszła. Wiesz jestem najlepszą partią-wzrusza ramionami-Prosze, zaczekaj jeszcze ten czas. Po jego ślubie z inną dam ci spokój-spogląda mi w oczy
-Ja...Wybacz Gracie, ale ja za niedługo stąd zniknę. Dziękuję ci za pomoc ale nic więcej nie mogę zrobić.
-Udamy, że się pogodziłyśmy i wróciłyśmy do siebie. A w dniu jego ślubu rozstaniemy się w zgodzie-zagryza warge-Prosze. Związek z nim zniszczy mi życie-chwyta mnie za dłoń
Wzdycham patrząc na dziewczyne.
-W porządku, kiedy ma mieć ślub?
-Za dwa miesiące.
-Dwa miesiące?! To kupa czasu-mówie nieci głośniej
-Wiem. Tak o dużo proszę, ale naprawdę nie chce za niego wychodzić.
-Nie wiem jak ty to robisz, ale zgoda-wzdycham-Dwa miesiace i znikam stąd.
Dziewczyna uśmiecha się po czym daje mi buziaka w kącik ust.
-Dziękuję Reneé.-mówi zadowolona-Masz jakieś plany na wieczór? Może w ramach przeprosin zabiorę cie na kolacje?
-Wieczor filmowy. Moi rodzice i brat pojechali odwieźć babcie i spędza u niej kilka dni. Jeśli chcesz to też możesz wpaść, nocleg się znajdzie.
-Super, o której mam być? Będzie ktoś kogo znam?
-Tak, Gavin z Kristen i Lucy. Możesz też kogoś zaprosić.
-Może Ciare?
-Jasne, zapisze-uśmiecham się lekko-Zostaniesz na noc czy będziesz wracała do domu?-mruze nieco oczy.
-Myślę, że zostane-usmiecha się lekko -Możemy porozmawiać o tym co się wydarzyło? Jest mi naprawdę przykro, że tak to wszystko wyszło.
-Nie rozmawiajmy o tym. Poprostu zapomnijmy. Wybacz, ale nie znaczysz dla mnie aż tak długo byś zranila mnie takim czymś, ale na nastepny raz lepiej mi zaufaj bo ci nie wybacze-wzruszam ramionami
-
Wieczór:
Razem z Lucy czekamy na resztę siedząc na kanapie.
CZYTASZ
Układ z Księżniczką
RomanceUkład z księżniczką. Czy połączy dwie różniące się od siebie dziewczyny? (Kiedyś poprawie ;))