Pov. Reneé
-Jesteś może głodna?-spoglądam na zdejmującą płaszcz dziewczyne-Może zamowie pizze?
-Mam lepszy pomysł-uśmiecha się zdejmuje buty po czym chwyta moją dłoń idąc do kuchni na co unosze brew-Zrobimy ją same
-Ty tak na serio?
-Tak, gdzie masz mąkę?-rozgląda się po pomieszczeniu
-No nie wiem czy coś z twoich rąk będzie zjadliwego-zagryzam warge próbując się nie zaśmiać gdy spoglądam na oburzoną blondynkę
-Ty....-zaciska szczękę-Nawet jak nie będzie za dobre, to spróbuj tylko się skrzywić-mruży oczy wystawiając w moja stronę palca
-Dobrze dobrze-parskam śmiechem unosząc dłonie
-Więc, gdzie masz mąkę?
Wykładam wszystkie składniki, o które prosiła dziewczyna na blat po czym siadam na stołku przyglądając się jej.
-Nie pomożesz?-unosi brew spoglądając na mnie przy wyrabianiu ciasta
-Tobie to idzie doskonale kochanie -uśmiecham się głupio-A mi się taaak nie chcee
-Strasznie leniwa jesteś-nachyla się nad wyspą kuchenną po czym pstryka mnie w nos brudnym od mąki palcem.
-Ejj-patrze na dziewczyne oburzona- Wybrudziłaś mnie?
-Owszem-mówi roześmiana
-Ty...-wstaje po czym podchodze do dziewczyny-Takie to śmieszne? Ciekawe czy to cie tak rozśmieszy -prycham po czym chwytam w garść mąkę i obsypuje dziewczyne
-Reneé!-otwiera szeroko oczy na co sama nie mogę powstrzymać śmiechu
-Ty to zaczęłaś skarbie-zagryzam warge
Dziewczyna mruży oczy po czym bierze opakowanie z resztą mąki i wysypuje mi ją na głowę.
-Teraz to przesadziłaś-zaciskam szczękę
-Upsik kochanie-uśmiecha się, po czym zaczyna cofać zmieniajac wyraz twarzy gdy widzi moją mine-To tylko mąka. Nie bądź zła
-Jestem bardzo zła-mówie i ruszam do dziewczyny, która gdy to widzi ucieka.
Krążymy wokół wyspy, aż udaje mi się ją objąć w talii.
-Czeka cie za to kara wiesz?-mówie poważnym głosem
-Dasz mi klapsa?-mówi przez śmiech
-Cos owiele gorszego-puszczam ją po czym zaczynam łaskotać
-Nie!-krzyczy próbując się wyrwać na co uśmiecham sie przewracając ją.
-Dalej ci tak do śmiechu kochanie? -mówie zadowolona przestając, gdy dziewczynie brakuje tchu. Siedzę obok leżącej i próbującej uspokoić oddech Gracie.
-Nie, już nie-uśmiecha się lekko przyglądając mi-Nawet cała z mąki jesteś śliczna.
-Taki mój urok-uśmiecham sie-Przez ciebie, musze iść wziąć prysznic trzeci raz. Jesteś z siebie zadowolona?
-Jeżeli weźmiesz mnie ze sobą to tak, bardzo zadowolona-uśmiecha się zagryzając warge
-Od kiedy jesteś taka chętna?-unosze brew
-Od kiedy mi ciebie brakuje-wzrusza niewinnie ramionami.
-Idź pierwsza-mówie po krótkiej chwili.
-Ale...
-Posprzatam za ten czas-nie daję jej dokończyć tylko wstaje i wyciągam dłoń by pomóc jej wstać-Powinny być jakieś twoje ubrania w szafie-mówie zaczynając sprzątać
CZYTASZ
Układ z Księżniczką
RomanceUkład z księżniczką. Czy połączy dwie różniące się od siebie dziewczyny? (Kiedyś poprawie ;))