Rozdział jest dla mnie ważny, bo dotyczy mojej choroby. Pamiętajcie, aby wspierać swoich bliskich!
****
— We could've had it all! Rolling in the deep! You had my heart inside of your hands. And you played it to the beat! — śpiewałam razem z Mirian do kolejnej piosenki Adele. Wesele powoli docierało do końca i zostali tylko ci najwytrwalsi.
Gdy piosenka się skończyła i zaczęła grać kolejna – już wolniejsza, Martin zabrał mi przyjaciółkę i razem zaczęli tańczyć. Podeszłam do stołu i wyjęłam telefon, żeby sprawdzić godzinę. Dochodziła piąta rano.
— Fallon? — usłyszałam męski głos za sobą.
— Aaron — odparłam, gdy zobaczyłam kto stoi za mną.
— Jak się trzymasz? — zaczął. — Cały czas widziałem cię na parkiecie. Usiadłaś kiedykolwiek?
Zaśmiałam się na jego słowa.
— Musiałam usiąść, chcąc nie chcąc mam tu swoje dzieci.
— Przecież była zapewniona opieka dla dzieci — zdziwił się Aaron.
— Tak, tak, była, ale ja i tak musiałam co jakiś czas do nich zajrzeć. No a tobie? Jak podoba się wesele? — zmieniłam temat.
— Jest świetne, pamiętam jak kiedyś obie mówiłyście, że chcecie mieć wesele w namiocie i na świeżym powietrzu — zaśmialiśmy się na to wspomnienie. — Słuchaj Fallon, chciałbym ci coś powiedzieć…
— Mogę ją na chwilę porwać? — usłyszałam za sobą głos Owena. — Tylko na minutkę — skierował swoje słowa do Aarona.
— Tak, jasne — odparł mężczyzna, a ja wyszłam na dwór z Owenem.
—Fallon... — zaciął się. — Dobra, jeśli teraz tego nie powiem, to nie powiem nigdy — wziął głęboki wdech, a ja zaczęłam się denerwować. — Zostaniesz moją dziewczyną, Fallon Lathan?
Zamarłam. Stało się to, czego bardzo nie chciałam. I jak ja mam mu teraz powiedzieć, że nie? Spojrzeć prosto w oczy i powiedzieć „nie dam ci związku, bo wciąż kocham Jaocba”. Nie mogłam. Ale ucieczka też nie wchodziła w grę. Tak naprawdę żadna opcja nie była dobra.
Musiałam wybrać mniejsze zło.
Ale czy na pewno ono było mniejsze?— Owen ja… — mówiąc to poczułam łzy w oczach. — Ja nie chce się wiązać. Mam małe dzieci na głowie, nie.. nie znajdę czasu na.. randki — poczułam pierwszą łzę na policzku.
— Jak to? Jakoś do tej pory mogliśmy się spotykać na randki — zaczynał się denerwować.
— No tak, ale nawet nie wiesz jak trudno było mi zorganizować do nich opiekę, a dla mnie nie były to randki, tylko przyjacielskie spotkania.
— Kurwa mać Fallon otworzyłem się przed tobą! Planowałem cię poznać z moimi rodzicami! — zaczął krzyczeć.
— Nie krzycz, proszę….
— Zaprosiłaś mnie na ślub! Dawałaś złudną nadzieję! Myślałem, że też ci się podobam! — nie dawał mi dojść do słowa.
— Owen, nigdy nie powiedziałam ci, że cię kocham! Nigdy nie zadawałam znaków, że jestem tobą zainteresowana! Traktowałam cię jak przyjaciela! — teraz to ja zaczęłam krzyczeć.
— A te wiadomości? Gdy pytałaś mnie jak się czuję, co robię, albo po prostu w losowych momentach pisaliśmy o wszystkim i o niczym?!
— Piszę tak do każdego przyjaciela! Gdybym była tobą zainteresowana zachowywałabym się inaczej!
CZYTASZ
You leave me [zakończone]
Novela JuvenilDruga część dylogii ,,Leave" Mija kilka lat, gdy okazuje się, że w życiu Fallon i Jacoba zaszły poważne zmiany. A Fallon ma teraz trzy nowe zmartwienia, na szczęście z pomocą przychodzi jej najlepsza przyjaciółka - Mirian wraz ze swoim narzeczonym o...