Ja jeszcze żyje...
One-shot jest w połowie inspirowany wszystkim co czytałem o rusame ale też są tu moje pomysły. Mam nadzieje że to nie problem cn
Dbr tak czy inaczej zamówienie od: Polska_official_
Osóbka nie podała płci ani wieku więc sam sobie wybiore :D
Ekhem.
Lemon(18+)
______________________Per.Rosji
Wychodziłem z budynku spotkań. Dziś wszystkie kraje miały sie spotkać. Ciekawe po chuj skoro i tak wiecej mówili o Europie niż o Azji,Afryce,Oceanii czy chociażby Ameryce. Jak można się domyśleć:Nalegali żebym zakończył wojnę. Oczywiście odmówiłem. Nie ja decyduje,To nie był mój pomysł,robie to co mi karzą i tyle. W chuj nienawidze kiedy spotykają się wszystkie kraje. Zazwyczaj siedze obok USA. Zawsze kiedy ma okazje,krytykuje mnie,wywyższa się oraz za wszelką cene próbuje wyprowadzić mnie z równowagi,co oczywiście, nie udaje mu się. Jestem całkiem cierpliwy więc taki sucharek mnie nie denerwuje i tyle. Gdy tak rozmyślałem, poczułem dłoń na ramieniu. Spiąłem się trochę po czym sie od razu odwróciłem żeby zobaczyć kto śmie mnie dotykać. Odetchnąłem jednak gdy zobaczyłem znajomy mi ryj. Uśmiechnąłem się do niższego kraju.
R- Siema Serbia.-Przywitałem się z niższym. Typo jest jednym z niewielu których lubie. Dosłownie. Niższy kraj zabrał swoją ręke z mojego ramienia.
S- Siema Rosja!-Wyszczerzył się w moją stronę po czym kontynuował swój wątek.- Chujowo że ten krótki fiut,USA rzecz jasna,wywyższał się, co nie? Jakby czego on nie rozumie? Robisz to bo musisz i tyle. a on pcha nos w nie swoje sprawy!- Burknął oburzony. Zaśmiałem sie cicho i znów skierowałem wzrok przed siebie,żeby nie wyjebać się.
R- Przejmujesz sie bardziej niż ja. Olej typa. Wiem,nie lubisz go. Ja z resztą też, ale nie warto tracić na niego nerwów! Nie jest tego wart,uwierz mi.-Poklepałem go po ramieniu. Uspokoił sie trochę. I dobrze.
S- No może i racja...-Westchnął już spokojniejszy- Idziemy gdzieś razem?- Zapytał z nadzieją. Pokręciłem głową
R- Nie,Serbia. Muszę iść do domu. Jestem w chuj padnięty, muszę ogarnąć i wypełnić to i owo. Chyba rozumiesz,prawda?-
Zapytałem chociaż znałem odpowiedź.S- No niby rozumiem ale rzadziej wychodzimy noooo..! Nie możesz sobie raz odpuścić?- Zapytał wciąż z nadzieją. Znów Pokręciłem głową.-No dobra. Nie przeszkadzam panie ponuraku i zakurwiam do domu. Nara!-Pożegnał się i odbiegł czym prędzej. Stanąłem w miejscu i Westchnąłem rozbawiony patrząc jak odbiega. Po chwili Znów poszłem przed siebie.
Dużo kraji mnie mijało, bo jakby na to nie patrzeć, wciąż jestem niedaleko budynku spotkań. Niektóre kraje rzucały mi złowrogie spojrzenia a inne po prostu mnie olewały. I dobrze. Patrzyłem na różne kraje. Znudzony wymieniałem sobie w myślach ich imiona. Czechy,Chiny,Japonia,Wietnam,Polska,
Ukraina,Francja i Brytania...Nudne to. Stwierdziłem w myślach. Nagle jakiś typ zajebał o moje ramie i wyjebał sie prawie lecz w pore sie utrzymał. Spiorunowałem typa wzrokiem od góry do dołu. Wydałem z siebie dźwięk niezadowolenia gdy zorientowałem się kto o mnie uderzył.R- Patrz jak łazisz,USA.-
Warknąłem z pogardą. Ten gdy usłyszał mój głos spojrzał na mnie spod swoich śmiesznych okularów przeciwsłonecznych. Posłał w moją stronę uśmiech. Nie przyjazny. Złośliwy. Oho.(Zróbmy że USA będzie w dialogach jako Ameryka czyli "A")
A- Jesus,Russia!-
Zaśmiał sie cicho. Boże daj mi cierpliwość.- A ty nie powinieneś wypełniać teraz papierów w domu? Znów sie ociągasz? Wiesz że masz obowiązki to co robisz tutaj hm?-Zapytał, prostując się. Stanął blisko mnie. Za blisko. Cofnąłem sie trochę.- oh. Boisz sie mnie,Russia?-Zapytał z tym swoim wkurwiającym uśmiechem.
CZYTASZ
|•One Shoty•|~Countryhumans~
FanfictionDobra mam wene więc tym razem na pewno napisze te one shoty... Zamówienia: Otwarte zdjęcie z okładki NIE jest mojego autorstwa nie było mnie długo...powód? dostałem swoj telefon no ale sie znow rozjebal więc wracam... sceny 18+ będą NAPEWNO