💙3 rozdział💙

27 2 0
                                    


*Następnego ranka*
Obudziłam się przez okropny ból głowy ale nie chciałam otwierać oczu bo tak dobrze mi się leżało, ale po paru sekundach zorientowałam się że coś jest nie tak, poczułam czyjś wzrok na mnie gdy otworzyłam oczy ukazał mi się śliczny brunet o granatowo-brązowych oczach na twarzy miał lekki zarost i piękne rysy twarzy, po prostu przystojny idealny mężczyzna. Patrzył tak na mnie jak bym była jakaś głupia, w głowie sobie myślę dużo rzeczy takich jak: co ja tu robię? kim jest ten typek? nic nie pamiętam. Miał takie śliczne oczy... mogłabym patrzeć na nie wieki, chwila czy to nie dziwne? gadam o facecie, którego nie znam. Odezwałam się po chwili,
Przepraszam, co ja tu robię?
*Uprzejmie odpowiedział*
-Jesteś w moim domu i dosyć dużo wypiłaś na imprezie
*Złapałam się za głowę*
Matko to ja byłam na jakiejś imprezie?
-Tak...
Nic nie pamiętam...
-Szkoda... *I poszedł*
Nie rozumiem niczego właśnie mój telefon,
matko boska 10 Nie odebranych połączeń od Zuzi muszę oddzwonić. Po pogadania z nią nic nie wspomniałam o Adamie wiecie żeby jej nie denerwować bardziej. Po jakimś czasie wrócił brunet z jakimś talerzem,
To dla mnie?
-Tak, musisz coś zjeść i masz tabletkę na ból głowy.
Skąd wiesz, że boli mnie głowa?
-Nie ważne, smacznego *Usiadł obok mnie*
Dziękuję. Zdziwiłam się bo nie spodziewałam się, że dostanę śniadanie za darmo i jeszcze tabletkę, szczerze miło mi się zrobiło.
-Jak zjesz chcesz wrócić do siebie?
Tak, jasne no ten ten no
-Serio nie pamiętam jak mam na imię?
Można by tak powiedzieć
-Adam, serio nic nie pamiętasz?
Nooo właśnie nie. Nic a nic jedyne to tylko że na kogoś q nic nie pamiętam czyżby zależało mu na mnie?
Nie no dobra bez przesady on mnie nie zna a ja jego więc to chyba za szybko, kurde nie znam się. Gdy zjadłam zapytałam czy mogę sama do siebie wrócić Adam tylko się ze mną pożegnał i czułam że włożył mi coś do kieszeni od kurtki lecz zignorowałam to i wyszłam z jego domu. Gdy byłam już u siebie przywitał mnie mój pies Tafik bardzo jestem na siebie zła, że o nim zapomnialam... Przebrałam się i postanowiłam trochę odpocząć po tym wszystkim, ale chciała jeszcze zadzwonić do Zuzi opowiedzieć jej wszystko. Po za dzwonieniu do niej po prostu umówiłam się z nią na jutro żeby przyszła do mnie a ja poszłam się położyć bo była już 19⁵⁶ rano trzeba wstać do pracy.

*Po pracy*
Gdy byłam już w domu czekałam na Zuzię ponieważ umówiłam się z nią po mojej pracy by pogadać o Adamie myślę, że się spotkają i będą się lubić. *Ktoś dzwoni do drzwi* Otworzyłam i przywitałam się z nią
-No słucham co chcesz mi powiedzieć?
Najpierw usiądź na spokojnie
-No dobra słucham
Więc... byłyśmy na imprezie i gdy poszłam po któregoś już drinka wpadłam na jakiegoś faceta...
-Tak? jakiś ładny?
Boże ty tylko o tym.
-No coo może jest w moim typie
Jasne słuchaj dalej. Gdy nie byłam już chyba świadoma co się dzieje on mi pomógł wstać i nie wiem czy o czymś z nim gadałam
-Nie pamiętasz?
Za dużo wypiłam
-No tak, ale masz z nim jakiś kontakt?
Nie chyba
-Ty umiesz coś robić?
No pewnie mówię więc słuchaj... urwał mi się film, obudziłam się u niego w domu i nie wiem jak i co się działo
-No no nooo, ale że od razu w jego domu?
Nie wiedział gdzie mieszkam a chyba było ciężko coś ode mnie wydobyć nie?
-Jasne jasne no i co dalej
Właśnie nie wiem czekaj ktoś do mnie dzwoni *Przyszły narzeczony*
-Uuuuu a kto to twój czyżby twój wielbiciel?
Nie wiem kto to...
-Ty go tak nie nazwałaś?
Nie, musiał wziąć mój telefon i wpisać swój numer nie wiem
-Odbierz i daj na głosy.
Po tym jak odebrałam gadałam z nim o tym jak u mnie i też zaczęłam temat spotkania z Zuzią i Adamem ona nawet nie wie jak ma na imię ale nie wiem jak ma się dowiedzieć czy jej powiedzieć?
*Połączenie zakończono*
-No i kurde nie mogę się doczekać
Wiesz w ogóle jak on ma na imię?
-Nie ale się dowiem
Cóż, Adam
-Adam? dlaczego akurat Adam to może będzie chociaż ładny, weź no Adam to był mój wuefista tragedia jakaś.
No co powiedziałam mu podobno o nim
-Boże współczuję
No ja też ale musiałam bo nie kontaktowałam już,
-No dobra ubieraj się i idziemy lecisz
Tak tak już.

💙💙💙💙💙

*Z tym wuefistą to jest serio prawda xddd*

Miłość znajdzie drogę ~ ADAM GRAF TURCZYKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz