Jutro był mój pierwszy dzień szkoły którym się stresowałam. Musiałam zmienić szkołę bo przeprowadziłam się z rodzicami do Warszawy.
Było mi z jednej strony przykro bo musiałam wyjechać od moich przyjaciół, a z drugiej się cieszyłam że będę mieszkać w dużym mieście.
Robiłam coś na telefonie gdy nagle usłyszałam moje imię z salonu, więc zeszłam na dół sprawdzić o co chodzi.O co chodzi? - spytałam
Jutro twój pierwszy dzień w nowej szkole. - powiedziała moja mama
Wypadałoby pojechać na jakieś zakupy, co ty na to?Jasne. - powiedziałam i się uśmiechnęłam. Uwielbiałam jeździć z mamą na zakupy i ogólnie spędzać z nią czas, miałyśmy bardzo dobry kontakt.
- to ja idę się ubrać i przyjdę
zaraz. - powiedziałam po czym poszłam na górę do mojego pokoju się ogarnąć._____
Już jestem. - powiedziałam i zaczęłam ubierać buty.
Okej, to ja zaczekam na ciebie w samochodzie. - powiedziała i poszła do samochodu.
Po chwili miałam już ubrane buty więc poszłam do samochodu.
Jestem. - powiedziałam
Świetnie, zapnij pasy i jedziemy. - powiedziała po czym zaczęła jechać do galerii.
_____
Do jakiego sklepu chcesz iść? - spytała mama
Może do bershki? - spytałam
Jasne, idziemy. - powiedziała i poszłyśmy do Bershki.
W Bershce znalazłam ładne, czarne spodnie cargo i czarną bluzę, była ona oversize co mi się spodobało.
Wybrałam jeszcze kilka par spodni i kilka bluzek po czym poszłam do przymierzalni._____
Jak wygladam? - spytałam
Ślicznie ci w tych
Spodniach. - powiedziała moja mama.
Przymierz jeszcze tą koszulkę.Okej. - powiedziałam i zamknęłam się w przymierzalni by ją przymierzyć.
Jak już ją przymierzałam, pokazałam mamie jak wyglądam.I jak? - spytałam
Jest dobrze. - powiedziała i się uśmiechnęła.
Idziemy do kasy?Już tylko się przebiorę w moje
ubrania. - powiedziałam i się przebrałam w moje ubrania.To idziemy do kasy? - spytałam
Jasne. - odpowiedziała i poszłyśmy do kasy.
Mama zapłaciła za zakupy i wyszłyśmy
Z bershki.To gdzie teraz idziemy? - spytała
Myślę że mam już wszystko co
potrzeba. - powiedziałamCzyli jedziemy do domu? - spytała
Tak, jestem strasznie
zmęczona. - powiedziałam_____
Byłam już w domu i siedziałam przy laptopie grając w grę. Nagle jak wróciłam do domu to już nie byłam zmęczona i miałam dużo energii. Grałam w grę i nagle do pokoju weszła moja mama.
Spakowana już do szkoły? - spytała moja mama.
No ty chuju!! - wydarłam się do laptopa.
Miałam słuchawki przez co nie widziałam że weszła ona do pokoju.Rucham wam matki kurwa Jebane szmaty.
Natalia! - zakrzyczała moja mama ze złością. Jak ty się odzywasz?!
- M-mama?..
- wyłączasz tego laptopa.
- no ale dlaczego?
- Powiedziałam wyłączasz mam ci na papierze wydrukować?
- poproszę
- Natalia oddaj laptopa, dostaniesz go wtedy kiedy zmienisz swoje zachowanie.
- mamo błagam cię mam 19lat nie jestem dzieckiem
- skoro nie jesteś dzieckiem to się nie zachowuj jak dziecko.
Powiedziała i wyszła z mojego pokoju z MOIM laptopem.
Po tym jak mi go zabrała strasznie się nudziłam więc postanowiłam wyjść na wieczorny spacer. Ubrałam szarą bluzę i buty.Wychodzę!! - zakrzyczałam do mojej mamy.
Gdzie? - spytała. Późno już jest.
Trzeba było mi nie zabierać
laptopa. - powiedziałam i wyszłam z domu.
Spacerowałam sobie i zrobiła mi się ochota na coś do picia więc poszłam do żabki.
Weszłam do żabki i poszłam na regał z napojami po czym wzięłam sobie Tymbarka i poszłam do kasy.
Przede mną w kolejce stał chłopak który kupował papierosy i wyglądał na smutnego. Wyszedł ze sklepu po czym ja podeszłam do kasy i zapłaciłam za zakupy. Wyszłam ze sklepu i na ławce obok żabki siedział ten chłopak i palił papierosa.Hej. - powiedziałam i usiadłam obok niego. Wszystko okej?
Tak, dlaczego pytasz? - powiedział brunet
Wyglądasz jakby coś się stało. - powiedziałam.
Mogę wiedzieć jak masz na imię?Michał. - powiedział
Natalia. - powiedziałam.
Mogę jednego?Papierosa? - spytał
Tak. - powiedziałam
Trzymaj. - powiedział i dał mi papierosa.
Wyciągnęłam z kieszeni zapalniczkę i zapaliłam papierosa.
Ile masz lat dziewczynko? - spytał
19. - powiedziałam
Nie wyglądasz. - powiedział. Wiesz co chyba będę się zbierać do domu.
Szkoda. - powiedziałam.
Potrzebuje teraz towarzystwa bo pokłóciłam się z mamą.Jak chcesz możesz wpaść do
mnie. - powiedziałMówisz poważnie? - spytałam
Jasne. - powiedział
Mogę wiedzieć ile masz lat
chłopczyku? - powiedziałam w żartach.Mam 22. - powiedział i zaciągnął się papierosem.
O co się pokłóciłaś z mamą?Weszła mi do pokoju gdy się darłam do gry ,,wyrucham wam matki jebane szmaty" zabrała mi laptopa i się z nią pokłóciłam. Ciągle jej tłumaczę że nie jestem już dzieckiem. - powiedziałam a brunet zaczął się śmiać
Z czego się tak śmiejesz? - spytałam po czym sama zaczęłam się śmiać.
Nagle zadzwoniła do mnie mama.- halo?
- halo Natalka gdzie ty jesteś?!
- a co cię to interesuje?
Powiedziałam i się rozłączyłam.Sory za krótki rozdział ale mam nadzieję że się spodoba:)