Yachi:*jest na rozmowie z Daichim*
Daichi: Więc podrywałaś Hinate, żeby Kageyama był zazdrosny?
Yachi: tak
Daichi: I to ty ich ostatecznie pchnęłaś ich ku sobie
Yachi: Dokładnie
Daichi: Czyli to przez ciebie non stop się miziają, nie dają nam w spokoju trenować, niezależnie od położenia geopolitycznego musimy doświadczać gejozy jakiej nie doznał jeszcze nigdy nikt?
Yachi: Tak
Daichi: Od teraz ty ich pilnujesz żeby się zachowywali. JA SIĘ NIE BĘDE DENERWOWAĆ.