To jak mam się do ciebie zwracać? - napisala Maja, siedząc na informatyce, z nadzieją że kolega w końcu jej odpowie
No Mikołaj, a ty? - odpisal bez zastanowienia
Maja. - zwięźle, i szybko odpowiedziała chłopakowi na wiadomość szybko zwracając się do nauczyciela, który tuż za nią siorbał kolejny łyk kawy
Mikołaj: W ogóle, wydali mnie, że miałem nóż w szkole
Maja: CZEKAJ, CO? JAK TO NÓŻ W SZKOLEMyślała, że to jedyny normalny chłopak w tej klasie. Myślała, że może nawet się zaprzyjaźnią. Ale losy klasy C były inne.
Dziewczyna niespodziewanie pobiegła do koleżanek, i wytłumaczyła sytuacje
- MIKOŁAJ, TAK, TEN, MIAL NÓŻ W SZKOLE - krzyknęła
- WIEM! ON MI GROZIŁ - odpowiedziała Zuza***
Kolejnego, i jeszcze kolejnego tygodnia klasa ciągle konsultowała się z panią psycholog, słuchała krzyków nauczycieli na Mikołaja, Kubę i resztę, gadała na innych rodzicom, zrobili oddzielne grupy klasowe, i wiele innych
Chłopacy, którzy do nich dołączyli wydawali im się jednym słowem - debilami.
Mieli ich serdecznie dość, po tym że Kuba w ogóle żyje, i po tej akcji z nożem po której musieli chodzić na spotkania integracyjne
Chociaż wtedy, to był dopiero początek.