3

11 0 0
                                    

~Nina~

Chodziłam z Robin po Starcourt bez celu rozmawiając na różne tematy.

- zgłodniałam - stwierdziła blondynka

- szczerze, ja też.. - jedziemy do KFC ? Poruszyłam brwiami na co Robin aż podskoczyła

- jeszcze pytasz ? Jasne że tak ! - wyszłyśmy z budynku i ruszyłyśmy do mojego samochodu - Będziesz jutro na imprezie u Tiny ?- spytała gdy otwierałam drzwi od pojazdu.

- tak, wczoraj gadałam z Nancy na ten temat i powiedziałam że przyjade, chociaż na chwile -

- spotkałaś się wczoraj z Nancy ? -

- tak, byłyśmy na obiedzie a potem nad jeziorem - zaśmiałam się na wspomnienie wczorajszej zabawy i mojego upadku do wody.

- czyżby to już była randka ? - poruszyła brwiami, wiedziała o mojej orientacji, a ja o niej, na jej słowa pokazałam jej by się stukneła w czoło.

- nie to nie randka, na randkę zabrała bym ją w lepsze miejsca.. Niedaleko za Hawkins.. Poza tym to za wcześnie - odpaliłam samochód i ruszyłam w stronę KFC.

- masz co założyć na tą imprezę ? -

- mam, zresztą nie zamierzam się stroić- włączyłam muzykę w radiu i szeroko uśmiechnełam się na brzmienie
"you give love a bad name - bon jovi" razem z Robin zaczełyśmy śpiewać.

Po paru minutach byłyśmy na miejscu, zaparkowałam samochód a po chwili stałyśmy już w kolejce.

- EJ robimy dzisiaj nocke u mnie ? Wyporzyczymy jakieś filmy od ciebie z pracy... Hm ?- spytałam patrząc na blondynkę i jednocześnie odbierając zamówienie

- dobra ! - Robin zadowolona objęła mnie lekko za ramie, usiadłyśmy przy wolnym stoliku omawiając jakie filmy weźmiemy.

Po jedzeniu pojechałyśmy najpierw po filmy, później do Robin by wzieła kilka rzeczy. A na koniec do mojego domu gdzie usiadłyśmy na kanapie.

- co pierwsze włączyć ? - spytałam, Robin szybko przejrzała filmy które wypożyczyłyśmy

- aryskotraci ? Zaczniemy od bajek skończyły na horrorach - zaśmiałyśmy się

- i w fortecy z poduszek z nożem do masła do obrony własnej- Robin na moje słowa wybuchła śmiechem

- dokładnie -

Włączyłam aryskotratów i wskoczyłam na kanapę siadając obok blondynki, mamy dziewiętnaście lat ale uwielbiany oglądać bajki.

Gdy film dobiegł końca włączyłyśmy czarnego rumaka i zajadałyśmy się popcornem. Po obejrzeniu luźniejszych filmów przyszedł czas na horror. Ja już wybudowałam fortece z poduszek a Robin włączyła film.

- przynieść alko ?- spytałam

- a co masz ?-

- wino, bimber, wódkę.. -

- to wino przynieś, jutro się upijemy -

Wyskoczyłam z poduszek i szybko podiegłam do szafki w kuchni zabierając wino, wróciłam do blondynki znów wchodząc między poduszki i zaczełyśmy oglądać.

W połowie filmu gdy była straszna scena a my byłyśmy już nieźle nakręcone ktoś zapukał do drzwi, spojrzałam na Robin a ona na mnie równie zdziwiona.

- o kurwa... - wydukała blondynka

- przyszli po nas ! - krzyknełam i obie wybuchłyśmy śmiechem - ale tak serio ciekawe kogo niesie.. Jest.. 21.. Eee jednak nie jest tak źle - wstałam zawijając się kocem i poszłam do drzwi a Robin została w salonie. Gdy otworzyłam drzwi zobaczyłyśmy Nancy.
Uśmiechnełam się - hej Nanc, coś się stało ?-

In Your Arms ~Nancy Wheller ~ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz