Śmierć szefa

13 2 0
                                    

Wstałam rano przez budzik dzwoniący w telefonie. Cholera tak bardzo chcę mi się spać ale nie mogę. Pierdolony wszechświat mnie nienawidzi. Zaczęłam się więc szykować czyli prysznic i te sprawy, po prostu zwykła poranna rutyna. Gdy miałam wychodzić z domu dostałam sms'a od firmy.

Odjęło mi mowę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Odjęło mi mowę. To jakiś żart!? Najwidoczniej nie. Dlaczego popełnił samobójstwo? Nie ukrywam był bardzo sympatycznym starszym panem i strasznie go lubiłam. Szkoda, że już się nie zobaczymy. W moim oku zebrała się mała łezka. Muszę być silna. Przynajmniej mam wolne i w końcu zaznam trochę wolności. Ciekawe kto będzie nowym szefem. A może wszystko zagarnie urząd skarbowy? Tego nie wiem. Ale skoro mam wolne to lecimy na duuuuże zakupy.

Spakowałam się do auta i ruszyłam do najbliższego sklepu z odzieżą. Kupiłam masę sukienek, spódnic, topów, spodenek, spodni, i tak dalej. Potem wybrałam się na zakupy spożywcze ale nie duże. Po kilku godzinach wędrowania po centrum handlowym byłam wyczerpana więc gdy wróciłam do domu ucięłam sobie drzemkę. Było mi tak wykurwiście wygodnie, że przeleżałam pół dnia. Obejrzałam trochę telewizji i szczerze -nie było w niej nic ciekawego.

Szef 〄 - Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz