3

338 3 0
                                    

Ja, potężny diho. wstałem znów skacowany. Strasznie zachlałem. Opiłem milion wyświetleń pod najnowszym teledyskiem z Fagata zwanym "Wielka Szkoda". Obok mnie leżał rozjebany Józef Bratan, natomiast na podłodze Alberto z butelka bociana w łapie. Skurwysyn mi zajebał.
Nagle poczułem czyjes szturchanie na ramieniu.
- Stary, strasznie zachlalismy - poklepal mnie Malik. - Jak nigdy dotad.
- Kurwa, gdzie jest reszta?
- Chuj wie. Tylko nasza czworka jest w salonie - wstalem ledwo co, probujac cokolwiek sobie przypomniec po ostatniej nocy. Mialem jedynie lekkie flashbacki, jednak nic mi nie wchodzilo do glowy. Z opowiesci GM2L slyszalem tylko, ze sie najebalem tak mocno, jak nigdy dotychczas. Że nawet zarzygałem ławę!
- Fagataa była. - Spiałem się na wzmianke o Fagaciee, zwlaszcza gdy mówił to Alberto. On podobno widział za wiele.
- Alberto.... co sie odjebało?
- Ty. A g a t a. NA  S T O L E.

Zamarłem.

- Stary, jestes.... pewien?
- Kazdy ci to potwierdzi. Niech tylko zawolam chlopakow.
- Kurwa! To nie mialo tak wygladac!
- To bylo do przewidzenia. Poza tym, ona pierwszemu lepszemu by dala dupy. Lubisz takie panienki.
To fakt. Czesto chodzilem do klubow, zachlewalem dupe tylko po to, zeby móc poruchac jakas pusta lale. Ja, potężny Diho ruchacz. Laski które dostrzegaly mnie w klubie, podbijaly po autograf lub zdjecie, albo sie slinily. Niejedna wygrywala w loterii - akcje dzialy sie albo w kiblu, albo poza klubem.
- Kurwa, stary, ja z nia mam wspolprace i nagralem teledysk - kontynuowalem. - To nie moze tak wygladac!
- A jednak. Radze ci jej poszukac, i z nia pogadac. Kto wie, moze bedziesz jej planem D?

WIELKA SZKODA - Diho x Fagata \ +18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz