Leżałam jeszcze w łóżku ktoś puka
Hailie-prosze
Tony-przyniosłem Ci śniadanie
Hailie- ale że ty mi ?
Tony- no tak a co
Hailie- nigdy tego nie robiłeś
Tony -nie murudz tylko jec
Zjadłam to z smakiem wcześniej tony juz wyszedł nadal byłam zmęczona nie chciałam sama spać więc napisałam na grupie czy ktoś przyjdzie will odpisał że nie może bo ma bardzo ważna sprawę a inni oprócz Tonego nie przyszli bo musieli coś zrobić
Tony przyszedł do mnie nie spodziewałam się tego bo nigdy tak nie przychodził a ni nie dawał mi śniadania
Poszłam z tonym spać Dylan to zauważył i zrobił zdjencie i wysłał na grupę i napisał:ktoś podmienił Tonego.
Była już 13:16 wstałam
Tony-no weź poleżymy jeszcze chwilę
Hailie- to na pewno ty tony
Tony- a czemu pytasz
Hailie-no bo nigdy nie leżałeś zemną i nie przynosiłeś mi śniadania
Tony-nie marudź.
Bieże rękę swoją na mój brzuch a głowę też na mój brzuch
Głaskałam go po głowie miał super włosy
Zrobiłam zdjęcie i wysłałam na grupę Dylan napisał :to się nie dzieje
Shane:jednak serio cudy się zdarzają
Will:kocham ich razem widzieć
Vincent :ja też.
Nadal z nim leżałam ale juz wiedziałam o co chodzi ale też musiałam mu coś powiedzieć..
Hailie-tony...
Tony- no co tam
Hailie - wiem o co ci chodzi
Tony - ...
Hailie- No już zrobimy sobie taki fajny wieczór a i kto cie zdradził jaką dziewczyna
Tony - mona...
Przytuliłam go a ja go Głaskałam po głowie
Hailie- fajne masz włosy.
Zaśmiałam się
Tony- kocham cie siostrzyczko
Hailie- ja ciebie też braciszku hah.
Oglądaliśmy ratatuj było śmieszne ciągle sie śmieliśmy
Tony - musimy więcej czasu spędzać
Hailie - a właśnie miałam ci coś powiedzieć
Tony - no co tam
Hailie - udeżyłam Jacksona...
Tony - gdzie go udezyłaś
Hailie - najpierw w brzuch później No wież niżej a później w głowę
Tony - serio haiilie JESTEM Z CIEBIE DUMNY !
hailie - no nie wiem czy dobrze zrobiłam
Tony - oczywiście że dobrze zrobiłaś.
Po jakieś 5:47 zasnęłam a Tony mnie Głaskał aż w końcu też zasnął.
