3. - I Want To Know More About Her

180 8 2
                                    

"Hej Nayeon mogę się o coś spytać?" Powiedziała Sana kiedy już usiadłyśmy na swoich miejscach.

"Mhm, jasne o co chodzi?" Udawałam, że wcale się nie boje o co może się zapytać.

"Dlaczego chciałaś ze mną usiąść?" Otworzyłam usta żeby odpowiedzieć na jej pytanie, ale nie mogłam znaleźć żadnych odpowiednich słów.

No właśnie, dlaczego?

"W-wiesz kiedy wcześniej widziałam jak Jimin cię obraża zrobiło mi się naprawdę szkoda...na dodatek Jihyo i Jeongyeon wcześniej opowiedziały mi o tym incydencie z pierwszego roku..."

"Czyli prosto mówiąc zrobiło ci się mnie żal?" Powiedziała podsumowując to co powiedziałam.

"M-myślę, że po części tak, ale nie tylko dlatego. Kiedy dzisiaj po raz pierwszy raz cię zobaczyłam, wydawałaś mi się ciekawa, dlatego postanowiłam, że spróbuję cię poznać bliżej bo wydajesz się naprawdę miłą osobą..." Powiedziałam trochę nieśmiało.

Postanowiłam, że spróbuję cię poznać z lekką pomocą Jeongyeon, ale kto by się tym teraz przejmował

Spojrzałam na Sanę, która wygląda jakby nie do końca wiedziała co powiedzieć.

"Jesteś chyba jedyną osobą oprócz Momo, która powiedziała mi ostatnio tak miłą rzecz, to wiele dla mnie znaczy Nay."

Uśmiechnęłam się nieświadomie na to jak mnie nazwała.

"Nie ma sprawy Satang."

"Satang?"

"Nie mogłam skrócić twojego imienia, żeby wyszedł jakiś fajny przydomek, a słowo Satang (cukierek po koreańsku) z pewnością do ciebie pasuje." Spojrzałam na nią kątem oka i zobaczyłam, że się rumieni, a pare sekund później żartobliwie walnęła mnie w ramie.

"Dziękuję Nay."

- - -

Jechaliśmy już około dwóch godzin, więc za niedługo powinnyśmy dotrzeć do naszego miejsca docelowego. Byłam bardzo ciekawa z kim przydzielą mi domek. Miałam tylko nadzieję, że będzie to ktoś miły, bo nie zamierzałam się denerwować przez najbliższe dwa tygodnie.

"Dobrze posłuchajcie mnie teraz. Za około dziesięć minut dotrzemy do ośrodka, w którym spędzicie następne dwa tygodnie, więc posprzątajcie po sobie zanim wysiądziemy, jasne?" Powiedział nauczyciel i wszyscy przytakneli.

Spojrzałam w stronę Sany, żeby zobaczyć co robi i w tym samym momencie Sana położyła głowę na moim ramieniu. Spojrzałam na nią i zobaczyłam, że ma zamknięte oczy co oznaczało, że śpi.

Jakim cudem ona zdążyła zasnąć jak dosłownie pięć minut temu z nią rozmawiałam?

Nie chcąc przeszkadzać Sanie podczas jej drzemki, poczekałam aż autokar dojedzie pod miejsce, w którym wysiądziemy i dopiero wtedy ją obudziłam.

"Hej Sana...wstawaj, dotarliśmy na miejsce." Po paru próbach budzenia jej, w końcu wstała. Jestem w szoku, że udało jej się zasnąć w tak głośnym miejscu, musiała być naprawdę zmęczona.

Sana powoli otworzyła oczy i spojrzała w górę, a jej wzrok spotkał się z moim. Po paru sekundach podniosła głowę i wyglądała na zawstydzoną, a po chwili się odezwała.

"Nie przeszkadzało ci to co zrobiłam?" Spytała całkiem poważnie.

"Co? Oczywiście, że nie...to znaczy nie miałam nic przeciwko temu."

Gdyby tylko Jeongyeon to usłyszała, stwierdziłaby, że brzmię jak zdesperowany nastolatek. Dobrze, że jest gdzieś daleko z Jihyo

Sana wygląda na lekko zdenerwowaną, czego szczerze, nie mogłam zrozumieć. Przecież nie zrobiła nic złego.

in the summer / sanayeon / Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz