COMING OUT

202 4 12
                                    

Zastanawiali się nad jednym..jak my to wszystkim powiemy?


Minęło już trochę czasu odkąd zostali parą, rozmawiali o tym w wolnych chwilach, jedynie kto wiedział o nich to Sapnap.


Stwierdzili że poprostu zrobią wielkie wyjście z szafy, tak zwane "coming out". Nie wiedzieli do końca jak to zrobić, czy mają poprostu wstawić relacje na instagrama gdzie mówią że są razem czy może lepiej jeszcze nic nie mówić. Natomiast wymyślili coś innego...


Zrobili sobie zdjęcie jak się całują i wstawili na wszystkie ich media społecznościowe. Zrobili nawet streama i wszystko wyjaśnili jak było od początku-większość odbiorców była szczęśliwa i dobrze nastawiona, ale niektórzy dawali złe komentarze. George'owi to nie przeszkadzało, ale jemu chłopakowi już tak..Dream już nie dawał rady z tym hejtem, wiedział, że ma przy sobie Gogy'ego, swojego kochanego wybranka któremu może zawsze się wyżalić, ale rozmawiali już tyle razy i nic to nie pomagało... Wydawało mu się, że jak tak cały czas będzie się wyżalać i robić z siebie atencjusza to George nie będzie już chciał z nim być. Wszystko go już wkurzało, miał wszystkiego dosyć, chciał już zniknąć z tego świata. 


Po długich i wielorazowych przemyśleniach postanowił że to zrobi, że zejdzie wszystkim z oczu. Nie mógł już wytrzymać. Wiedział że George nie będzie mógł się pozbierać po jego śmierci ale mówiąc szczerze- miał już to wszystko w dupie. Zrobił to- wziął żyletkę i zaczął robić pierwsze kreski, były nawet bolące. 


Siedział już z tą żyletką z pół godziny i nic. "Ku*** to nie działa"- pomyślał i podszedł do okna. Jego dom był tylko z jednym piętrem więc wielkich obrażeń by raczej być nie mogło. Dream wychylił się z okna i wyskoczył. Jedyne co mógł zobaczyć przed upadnięciem to starszą panią która to wszystko widziała. Zaczął mu się rozlewać obraz, miał już czarno przed oczami ale nadal wszystko słyszał- "to niemożliwe"- pomyślał po czym usłyszał dźwięk karetki która zabrała go do szpitala.


[Skip: szpital]


George dowiedział się o tym co zrobił Dream. Odrazu pojechał do szpitala ze Sapnapem. Nagle wyszedł lekarz z sali w której leży Clay, Gogy odrazu zaczął go wypytywać o Dreama. 


G- i co z nim? Wszystko okej? Będzie żyć?

Dr (doktor)- um.. jest w śpiączce, niestety ale są małe szanse na przeżycie. Bardzo mi przykro. 

G-...

Dr- można wejść i "porozmawiać"


George i Sapnap weszli do sali w której leżał Dream. George zaczął płakać i bezskutecznie mówić do Dream'a wiedząc że mu nie odpowie. Sapnap tylko cicho szlochał na krześle przy łóżku, natomiast George cholernie mocno płakał na kolanach mając rękę wplecioną w rękę Dreama.


G- *płacząc* PAMIĘTAJ DREAM, KOCHAM CIE I NIGDY NIE PRZESTANĘ. JEŚLI UMRZESZ TO-


Przerwał mu pisk z małego komputerka. Oboje spojrzeli na komputer a tam tylko prosta linia oznaczająca że Clay umarł.


Oboje zaczęli wołać lekarza. Lekarze wbiegli do sali i jeden z nich krzyknął tylko głośno-"spadać z tąd". Pewnie Lekarzowi zależało na tym aby jego pacjent żył, i dlatego był taki wkurzony


Minęło trochę czasu, obojga chłopaków płakali przed salą. Wyszedł lekarz, George chciał po wnioskować po jego minie czy się udało, ale niestety nie umiał odgadnąć.


Dr- bardzo mi przykro, ale.. Clay nie żyje.


Oboje zaczęli bardzo mocno płakać, po lekkim uspokojeniu się postanowili jechać do domu.


[Skip:dom]


Minęło kilka dni odkąd Dream zmarł. George codziennie wstawał z myślą że o tym zapomni,  ale zawsze gdy tylko usiadł na łóżku to zaczynał płakać, ponieważ tęsknił za swoim chłopakiem, którego tak bardzo kochał. Ale tym razem tak nie było...


____________________________

____________________________


557 słów


Broo płaczee ;-;

COMING OUT// dnf 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz