Sen

135 4 4
                                    

Minęło kilka dni odkąd Dream zmarł. George codziennie wstawał z myślą że o tym zapomni, ale zawsze gdy tylko usiadł na łóżku to zaczynał płakać, ponieważ tęsknił za swoim chłopakiem, którego tak bardzo kochał. Ale tym razem tak nie było...


George jak zwykle wstał z łóżka i zaczął płakać za ukochanym. Gdy wyszedł z pokoju, stało się coś niemożliwego- zauważył Dreama i Sapnapa na kanapie jedzących śniadanie. "To był tylko sen.."- pomyślał i zaczął płakać.


D:o, hej George. Co się stało?- spytał obejmując Georga. 

G: T-TY ŻYJESZ! TO BYŁ TYLKO SEN!!- powiedział pełny szczęścia, jeszcze lekko szlochając. Po czym dał  Dreamowi szybkiego buziaka i znów zaczął go przytulać.


Dream lekko odsunął się od Georga, ponieważ nie wiedział co się dzieje.


D:c-co to był za sen?

G: no b-bo ty u-umarłeś i..

D: dobra czekaj, ważniejsze pytanie. DLACZEGO MNIE POCAŁOWAŁEŚ???


Minęła chwila ciszy.


G: jak to dlaczego? Przecież jesteśmy razem. Dream!!

D: my razem?- powiedział zmieszany i zarumieniony.

G: oh... czyli że to też był sen...- George ze wstydu opuścił głowę w dół.


Po długim staniu i myśleniu co się tak naprawdę aktualnie wydarzyło, Sapnap postanowił się odezwać.


S: Dream.. powiedz mu.


George spytał pytająco na Sapnapa.


D: George...


Oczy Georga przesunęły się tym razem na Dreama.


G: t-tak?

D: muszę ci coś powiedzieć..

G:

D: podobasz mi się, i to już od dawna. Właściwie to podobasz mi się od początku naszej znajomości. No wiesz- jesteś piękny, w zasadzie idealny, i do tego masz super charakter. Już dawno chciałem ci to powiedzieć ale nigdy nie było żadnej okazji i... i się bałem - trochę się zmęczył mówiąc to, bo mówił to na jednym wdechu i był zestresowany więc jego serce biło o wiele szybciej niż kiedykolwiek wcześniej.


Chłopacy zaczęli się do siebie przysuwać i nagle się pocałowali. Tym razem zrobili to naprawdę, to nie był sen. Robili to długo, ponieważ byli szczęśliwi.


S:ej no już, bo zaraz mi tutaj zaczniecie bezskutecznie dzieci robić..


Chłopacy tylko się uśmiechnęli i zaczęli dalej jeść śniadanie.



_______________________________

_______________________________

 326 słow



Siema nie miałam za bardzo pomysłu i chęci więc macie takie coś paszteciki z kapustką uwu

COMING OUT// dnf 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz