Prolog

20 2 3
                                    

- Kochałam Cię, potrzebowałam Cię mimo, że zadałeś tak wiele ran i cierpienia mimo, że tak doszczętnie mnie zniszczyłeś, ja wciąż Cię kocham.-
  po wypowiedzeniu tych słów opuściła go na zawsze. Przynajmniej chciała na zawsze, lecz jej serce nie potrafiło.
   To nie jej wina, że tak bardzo pokochała chlopaka o imieniu Edward.
To nie jej wina, że zaufała mu, jak jeszcze nikomu innemu, nawet swojej najlepszej przyjaciółce.
    Odwróciła się na pięcie by spojrzeć mu jeszcze raz prosto w oczy. Nie widziała w nich nawet najmniejszej iskry zmartwienia, którego teraz potrzebowała tak bardzo z jego strony.
    Zamiast tego co chciała w nich ujrzeć, znalazła tam najzwyklejszą obojętność.
    Obróciła się powoli na pięcie, po czym ruszyła szybkim krokiem w kierunku kawiarni swojej przyjaciółki.
    Mimo bólu i rozpaczy jaki odczuwała w tamtym momencie, również zmieniła  swą maskę, teraz była ona tak samo obojętna, jak przed chwilą twarz Edwarda.

The Secret Is LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz