U

10 1 1
                                    


Kochanie, 

to kolejny wieczór w którym przeszywające się skrajności rysują obraz miłości do Ciebie.

I nie chcę niczego innego.

Jak tylko chwil w których poprawiasz mi krawat i życie. Bo przy Tobie wszystko nabrało kolorów a detale, których nie potrafiłem ułożyć pasują jak ulał do Naszej pięknie niepewnej przyszłości. 

Potrafisz wsiąść na karuzelę moich rozterek i poskromić je z delikatnością właściwą swojemu pięknu. 

Nigdy nie chciałaś być w centrum, i chyba właśnie dlatego jesteś mi tak bliska.

Bo jeśli iść pod prąd to tylko z bezczelną odwagą;

Jeśli umiem kochać.

 to Tylko Ciebie

OddechOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz