Rozdział 3 - Luna

1.8K 108 2
                                    

Do tej pory nie mogę sobie wybaczyć, że wtedy uciekłam. Mogłam powiedzieć cokolwiek! Zamiast tego standardowo schowałam głowę w piasek. Kiedy ja się zmienię? Myślałam, że pierwszym kamieniem milowym, który mnie otworzy na świat było zerwanie z Landonem pod drzwiami klubu, ale nie. Nadal jestem tą samą tchórzliwą sobą.

Po zerwaniu byłam z siebie cholernie dumna. Wygarnęłam mu wreszcie to jakim dupkiem był. Inna sprawa, że wcale go to nie obeszło, ale to tylko dowodzi temu, że wcale nie myliłam się względem oceny jego osoby. Podobnie jak właściciel kluby Femme fatele nie mylił się wcale w ocenie mojego charakteru. Do tej pory na wspomnienie tego człowieka wypieki pojawiają się na moich policzkach. Sama nie wiem czemu tak się dzieje. Między nami nic nie zaszło. Powiedział tylko głośno prawdę o mnie, a ja zrozumiałam, że każdy widzi jak słaba jestem.

Nie chcę taka być! Codziennie staram się być silniejsza i czerpać od moich koleżanek ile się da, ale niestety marnie mi to wychodzi.

Nareszcie nadeszło zakończenie semestru i mogę chociaż przez chwilę odpocząć. Jednak sielanka na pewno nie potrwa długo. Może jestem pesymistyczna, ale niestety znam moją babcię na tyle, że jestem w stanie przeczuć kłopoty już teraz zanim jeszcze nastały. Ostatnio, gdy rozmawiałyśmy przez telefon zachowywała się dziwnie. Mam wrażenie, że było to związane właśnie z zakończeniem semestru na studiach. Zapewne liczy, że wrócę w trakcie przerwy z powrotem do Londynu. Jej zdaniem Stany zdeprawują mnie do reszty. Właśnie dlatego muszę znaleźć tutaj jakiś staż, aby nie wracać do domu. Nie tylko przydadzą mi się pieniądze, ale także poczucie wolności. Nienawidzę tego uczucia, które wiąże się ze stłamszeniem mnie w złotej klatce.

Nie jestem w stanie myśleć o powrocie, bo chce mi się płakać. Właśnie dlatego najlepszym rozwiązaniem będzie odciągnięcie mojej uwagi chociaż na chwilę od codziennych problemów. Moim przyjaciółkom też by się to przydało. Przykładowo Allison już zaczynała się nakręcać, a wakacje dopiero się zaczęły.

- Czy to nie jest wspaniałe, że załatwili nam staż w międzynarodowej korporacji? Wyobraźcie sobie jak świetnie, by było, gdyby cała nasza czwórka dostała się na ten staż?

Staż, który miała zapewnić nam uczelnia to nie było nic pewnego, bo trzeba było jeszcze przejść rozmowę kwalifikacyjną. Jednak to był mój jedyny punkt zaczepienia, by nie zwariować z braku innych opcji.

- To byłoby cudowne. Razem rozniesiemy to biuro na kawałki. Zobaczycie to będzie najlepszy czas w naszym życiu! - nakręciłam się, ale może dzięki pozytywnemu nastawieniu moje marzenia się spełnią.

- Nie chciałbym studzić waszego zapału dziewczyny, ale najpierw to musimy wszyscy przejść rozmowę wstępną, a to na pewno nie będzie bułka z masłem. - Owen, czyli największy crush Allison standardowo ostudził nasz zapał.

Nie mam pojęcia co ta dziewczyna w nim widzi, ale nie mam prawa jej oceniać, bo sama jestem nie lepsza jeśli chodzi o poszukiwanie dla siebie partnera. Chyba obie przyciągamy chodzące czerwone flagi. Nie wiem jak przyczepił się do nas magnes na dupków, a co gorsza pojęcia nie mam jak się go pozbyć.

- O daj spokój! Jak zwykle niszczysz nasz dobry humor. Wyluzuj się panie zestresowany i patrz na życie optymistycznie! Zobaczysz dostaniemy się na ten staż. W końcu mamy najlepszą średnią na roku! - Allison na marne próbuje niestety zarazić tego człowieka odrobiną optymizmu.

- W tym punkcie zasługujecie na małe sprostowanie, bo najlepszą średnią to mam ja! - najwidoczniej nie tylko do przyciągania dupków mamy magnesy. Chyba na wredne harpie też one działają, bo potrafiły przyciągnąć do nas tą wredote Ophelię.

- Moja droga to ty zasługujesz na małe sprostowanie, bo chyba cię cycki pieką! Nie jesteś najlepsza na roku, ale jesteś jedną z najlepszych, bo z tego co mi wiadomo to masz identyczną średnią co Andrea, więc spieprzaj stąd z łaski swojej i nie podsłuchuj naszych rozmów! Dodałabym jeszcze fragment o tym jak to przejawiasz swoim zachowaniem brak jakiejkolwiek kultury, ale już zdążyłam się pogodzić z faktem, że więcej kultury od ciebie posiada srający do kuwety kot! - Allison uwielbiała sprowadzać tą dziewczynę do pionu. Niestety to nigdy nie przynosiło pożądanego efektu.

Igrając z playboyem [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz