jzsgsg

2 1 0
                                    

Jedna noc zamienia się w dwie, potem trzy, cztery. Udało Ci się nawet ruszyć trochę tematu przeszłości. Wciąż utrzymujesz, że tylko to przeczytałaś w pamiętniku.

Pomijasz fragment, że to nie w Abigail starszy zakochał się kilka lat temu. A przynajmniej, że swoje zauroczenie nią poddawał wtedy silnym wątpliwościom. Na początku nie wierzyłaś, że kiedykolwiek mogłaś mu przejść przez myśl. Byłaś przekonana, że nigdy Cię nie zauważał. Byłaś. Ale teraz zaczynałaś się zastanawiać raczej, czy to możliwe, żeby wciąż coś do Ciebie czuł. Albo przynajmniej znowu.

Siedzisz po raz pierwszy od kilku dni w swoim domu, zawinięta w puchowy szlafrok czytasz kolejną książkę. Lekko irytuje cię, że przez myśli każdą stronę musisz powtarzać kilka razy. Zrezygnowana patrzysz w końcu na zegarek. Dochodzi trzecia.

Zwijasz kołdrę i wręcz owijasz się wokół niej jak koala.

Nawet nie wiesz, kiedy zasypiasz.

*

Pierwszy raz od kilku dni budzisz się w swoim pokoju. I coś ci się cholernie nie podoba.

A raczej brak czegoś. Kogoś.

Nigdy nie byłaś rannym ptaszkiem, a te kilka razy przyzwyczaiły cię do uczucia ciepła drugiego ciała przy twoim boku lub przynajmniej widoku chłopaka przy komputerze w momencie uniesienia powiek.

A teraz budzisz się, a sen okazuje się tylko snem.

Sprawdzasz telefon. "Dzień dobry<3".

Wiadomość nie jest tym samym, co jeszcze lekko zaspany głos Sebastiana, ale wystarcza żebyś rzuciła telefon na poduszkę i zakryła twarz przedramieniem. Uspokajasz się i nie zdążasz odpisać, kiedy urządzenie wibruje ci w dłoni.

- Hej. Nie obudziłem Cię?

Mimowolnie uśmiechasz się na ciepły ton, zaprzeczając. Jesteś prawie pewna, że mógł ten uśmiech wręcz usłyszeć.

- To dobrze. Wiem, że ostatnio i tak spędzamy razem mnóstwo czasu - urywa na chwilę - ale skończyłem ten projekt, który pisałem. Rodzice zabierają siostrę na krótkie wakacje, więc... Co byś powiedziała na małą imprezę? A potem możemy dostać u mnie na noc. Albo kilka.

Nie potrafiłabyś odmówić, szczególnie po ostatnim zdaniu. Zgadzasz się od razu. Masz pół godziny na ogarnięcie, zanim Sebastian po ciebie podjedzie.

Mogłabyś się przejść, jednak pamiętasz, żeby spakować się na co najmniej kilka dni, a spacer z wypchaną torbą nie uśmiecha ci się. Szczerze mówiąc, nie masz pojęcia, co wziąć. Wrzucasz jakieś losowe koszulki, krótkie spodenki, sukienkę na wypadek wyjścia czy wspomnianej imprezy. Kończysz kreski i odkładasz spakowaną kosmetyczkę, gdy słyszysz dzwonek do drzwi.

*

Kiedy docieracie na miejsce, dom już jest pusty, ale i tak schodzicie prosto na dół. Ledy przyjemnie oświetlają pomieszczenie. 

Chłopak znika na dosłownie dwadzieścia minut, po czym wraca uśmiechnięty. Pytasz, o co chodzi, jednak każe ci czekać. Nie masz wyboru, a on włącza Heathers. Na tym kończą się twoje protesty a zaczyna śpiewanie i aktorstwo.

Pod koniec filmu, gdy energia kończy ci się trochę w końcu, przysuwasz się lekko do leżącego na łóżku Sebastiana, a on obejmuje cię czule. Wiesz, że to nie to, ale wiesz też, że na więcej nie masz co liczyć.

A może?

Ponawiasz walkę z myślami, tocząc ze sobą debatę za i przeciw możliwościom jego uczuć do ciebie. Jakby nie fakt, że znasz musical na pamięć, nie ogarniałabyś absolutnie nic. Opierasz głowę na jego klatce piersiowej; nie rozumiesz dlaczego, ale nie możesz oprzeć się wrażeniu, że tempo bicia, które słyszysz, dopasowuje się do tego, które czujesz. Chcesz wsłuchać się bardziej, jak gdyby miało ci to powiedzieć cokolwiek, rozwiać wątpliwości bądź dać chociaż najmniejszy sygnał, która odpowiedź jest prawidłowa, ale nagła wibracja przeszkadza ci w tym. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 17, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

stardewOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz