W szkole

2 0 0
                                    

Następnego dnia rano z podekscytowania wstałam o 4:00 od razu się ogarnęłam i poszłam z psem. Nie mogłam się doczekać aż poznam nowych ludzi.
     Przyszłam i usiadłam w ostatniej ławce to było moje ulubione miejsce. Wszystkie ławki były zajęte, w większości przez osoby które siedziały same. Jakiś uczeń przyszedł spóźniony. Akurat to był ten którego widziałam wczorajszego wieczoru. Pani go posadziła obok mnie i powiedziała żeby mnie potem oprowadził po szkole. Czułam się trochę niezręcznie bo to był ten sam człowiek co widziałam go wczoraj wieczorem. Przedstawił się i się okazało że ma na imię Maciek. Według mnie bardzo mu pasowało to imię. Przez to że razem siedzieliśmy to wydawało mi się że trochę się zbliżyliśmy do siebie. Spytał się mnie czy wszystko ok bo się zrobiłam trochę czerwona. Z zawstydzeniem powiedziałam że jest wszystko w porządku. Maciek był taki troskliwy bo się jeszcze dopytał czy na pewno nic mi nie jest.
      W tym momencie jak się troszczył był taki słodki. To chyba był mój najlepszy dzień w nowej szkole.

Od pierwszego wejrzenia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz