Oprowadzenie po szkole

1 0 0
                                    

Zadzwonił dzwonek na przerwę. Nie mogłam  się doczekać aż zacznie mnie oprowadzać takie ciacho.
   Maciek miał około 170 a ja 155. Nie miałam nigdy powodzenia u chłopców, więc wiedziałam że nic z tego nie będzie. Pokazał mi gdzie jest stołówka, biblioteka, sekretariat, szatnie itp. Nagle zaprowadził mnie do takiego miejsca gdzie nikogo nie było i kazał stanąć mi przy ścianie ja chyba wiedziałam do czego on zmierza, więc się odsunęłam. Powiedziałam żeby pokazał mi gdzie teraz mamy lekcje. Nie był zbyt z tego szczęśliwy.
     Na szczęście nie naciskał żebym nadal tak stała. Więc mnie zaprowadził pod sale lekcyjną.

Od pierwszego wejrzenia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz