Rozdział 24

7.9K 376 22
                                    

13.12.2015r-Poniedziałek

Hej obudź sie - powiedział do mnie nowo poznany chłopak

Co sie stało ?- zapytałam sie

Zaraz lądujemy - odpowiedział na co przytaknęłam i zapięłam pas

Po wylądowaniu wyszłam z samolotu idąc po moje bagaże. Zabrałam je po czym skierowałam sie do wyjścia, jestem bardzo ciekawa kto po mnie przyjedzie o 23:48. Na parkingu bardzo blisko wyjścio/wejścia do budynku lotniska stał samochód mojego ojca.

Rosalie chodź - odezwał sie głos mojej macochy a także byłej narzeczonej Nialla

Susan - powiedziałam to z niechęcią

Tak mam na imię a teraz sie rusz bo jest mi zimno i śnieg zaczyna padać - powiedziała do mnie po czym otworzyła mi bagażnik żebym mogła zapakować swoje walizki. Po włożeniu ich do bagażnika wsiadła do auta zapinając pas od razu.

Co sie stało tam takiego że przyleciałaś tydzień wcześniej ?- zapytała sie mnie

Nic konkretnego - odpowiedziałam po czym odwróciłam głowę w stronę szyby

Nie chcesz mówić to nie - powiedziała po czym włączyła radio a ja włożyłam słuchawki do uszu.

Wstawaj - szturchnęła mnie Susan budząc mnie przy tym

Jesteśmy już na miejscu ?- zapytałam sie na co przytaknęła

Dzięki - powiedziałam po czym zabrałam tylko najważniejszą walizkę. Weszłam do swojego pokoju walizkę zostawiając na korytarzu po czym zjechałam plecami w dół po zamkniętych drzwiach. Odetchnęłam ciężko a łzy od razu popłynęły. Tak długo starałam sie ich nie wypuszczać a teraz gdy jestem u siebie w końcu mogę to zrobić. Wyciągnęłam moją przyjaciółkę po czym chwyciłam żyletkę w lewą rękę i postanowiłam zrobić to co zawsze '' porysować ''. Zrobiłam jedno mocne nacięcie w szerz gdyż nie jestem samobójcą żeby robić wzdłuż. Spoglądałam jak z mojego nad garstka cieknie krew. Zrobiłam jeszcze 7 cięć na prawym nadgarstku a następnie 6 na lewym. Chodź bym chciała zrobić więcej nie udaje mi sie to bo czuję jak podam z sił

Rosalie otwórz drzwi !- krzyknął ktoś ale słyszałam odgłosy jak za mgłom. Zaczęłam nucić sobie piosenkę pod nosem do puki nie usłyszałam huku a moje oczy sie zamknęły

17.12.2015- Piętek

Czułam jak moje powieki walczą z otworzeniem oczu ale nie daja sobie rady. W końcu mi sie udało. Uchyliłam lekko powieki po czym je zamknęła i znowu otworzyłam tym razem poprawiając swoją widoczność. Byłam w szpitalu a na dworze było ciemno. Spojrzałam na elektroniczny zegarek który pokazywał 4:57. Co ja tutaj robię. Wspomnienia powróciły a ja automatycznie spojrzałam na moje za bandażowane nadgarstki.

Dzień dobry - powiedziała jakaś pielęgniarka która weszła do mojego pokoju

Dzień dobry - powiedziałam zachrypniętym głosem

Jak sie czujesz ?- zapytała sie mnie

Um chyba dobrze - odpowiedziałam lekko odchrząkując

Wiesz co sie stało ?- zapytała sie mnie znowu

Um tak, pocięłam sie - odpowiedziałam pewna siebie

Tak twój bart zawiadomił pogotowie - odpowiedziała

I muszę przyznać że jest bardzo przystojny - powiedziała na co sie zaśmiałam

My Teacher Niall Horan +Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz