★2★

46 3 6
                                    

Czarujący blondyn. Tylko o nim myślałem przez cały tydzień po spotkaniu. Bardzo zadowolony byłem z tego, że wymieniliśmy sie numerami telefonów. Czekałem. Czekałem aż Clay wyśle mi jakąkolwiek wiadomość. Nie byłem zły że nie pisze, i tak cieszyłem sie z tego że ten przepiękny chłopak raczył poświęcić mi uwagę i nawet rozmawiać ze mną przez całą drogę powrotną do mojego domu. To cały on. Znamy sie krótko jednakże czuję że znam go od milionów lat.

Hej moze chciałbyś
do mnie wpaść? Robie
impreze i zapraszam
dużo osób
13.25
                                         
Tą wiadomość właśnie zobaczyłem kiedy tylko odblokowałem telefon. Moja reakcja była bezcenna. Cieszyłem sie jak małe dziecko skacząc i piszcząc z radości. Nie czułem się w ten sposób bardzo długo, przez co zapomniałem jak cudownie w tedy jest. Oczywiście zgodziłem się przyjść do niego, chociaż mam fobie społeczną. Przynajmniej znowu spojrzę w jego cudowne oczy o których nie moge zapomnieć.

Będę musiał uciekać z domu ale trudno. Nie chce siedzieć wiekami w czterech ścianach znudzony życiem. Chociaż mojej matce by to pasowało oczywiście. Nie może pojąć faktu że też chce korzystać z życia.. ale dla niej jestem jeszcze za mały na wychodzenie na różnego typu imprezy i wydarzenia. Niby nie traktuje mnie jakoś tragicznie jednak nie pozwala mi nawet wyjść z domu.

Dream, którego tak właśnie nazwałem przez to jak rozmawialiśmy poraz pierwszy i ciągle rozmawiał o tym że nie może spać, napisał mi wiadomość pod jaki adres mam się udać i o której godzinie. Nie mogę się doczekać. Raz się żyje.

Pokryjomu przebrałem sie jakoś lepiej. Założyłem szerokie spodnie cargo koloru czarnego i jakąś nie zapinaną czarną bluzę. Co prawda zostało jeszcze 4 godziny do imprezy ale ja juz nie mogłem sie doczekać. Tylko strasznie bałem sie że będą tam jego koledzy i mnie zostawi przez co nie będę odzywał sie do nikogo i szybko wrócę do domu a tego nie chciałem. Jednak w głębi duszy myślę że tak nie będzie. Czuje że to dobry chłopak.

Czas do spotkania szybko zleciał. Czytałem jakąś pierwszą lepszą książkę. Była to książka kryminalna i bardzo sie wczułem ale musiałem sie już zbierać więc wstałem. Wziąłem telefon i na wszelki wypadek portfel. Wyszedłem z domu i oczywiście. Miałem takiego super farta że padał deszcz więc wróciłem sie po parasolke i ruszyłem do lasu ponieważ chciałem dotrzeć skrótem pod wyznaczony adres. Podpiąłem słuchawki do telefonu i puściłem moją ulubioną, spokojną playliste która mnie zawsze uspokajała oraz dawała świetny vibe. Nie było tam zbyt wesołych piosenek jednak nie puszczałem jej aby sie dobijac (chociaż nie raz jej do tego używałem) ale żeby chociażby odpocząć od otaczającego mnie świata. Było straszne błoto i odechciało mi sie tego skrótu ale już było za późno. Poszedłem za daleko w las żeby teraz się wracać to nie miałby sensu. Stawiałem więc troche wieksze kroki żeby sie przypadkiem nie wywalić bo zawsze byłem niezdarny. Poza tym ubrałem sie zbyt ładnie żeby teraz ubrudzić te ubrania.

Droga zajęła mi około 15 minut. To dużo krócej bo ulicą szedłbym minimum 30.. chociaż pewnie lasem mógłbym być jeszcze szybciej jakbym nie musiał patrzyć pod nogi. Zobaczyłem całkiem duży i bogaty dom. Wow. Mieszkanie było totalnie dowalone. Dream jest juz pełnoletni więc ciekawiło mnie czy mieszka sam. Kiedyś pewnie sie tego dowiem.

Podszedłem wiec do drzwi i zapukałem a otworzyła mi znajoma twarz. Oczywiście czarujący blondyn
-Heeej fajne że jesteś.. wejdź..- na te słowa zwinąłem czarną parasolke i wszedłem do środka domu chłopaka. Ściągnąłem buty i spojrzałem w oczy mężczyzny w których na samą myśl sie zakochiwałem a on wprowadził mnie wgłąb domu. Spojrzałem na towarzystwo i widać było że wszyscy byli grubo po osiemnastce.
-To jest Will, Nick, Jacke, Connor i Max.. -pokazał mi chłopaków po kolei.- chłopaki.. to jest Gogy- wskazał palcem mnie a ja ucieszyłem się że nazwał mnie w aż tak słodki sposób.
-Siema..- przeleciał mnie wzrokiem Nickolas na co pomachałem ręką i sie lekko zestresowałem. Chciałem żeby mnie polubili aby przyjemnie spędzić razem czas.
Wszyscy mnie przywitali i nie było tak źle. Jakoś żaden nie był zbrzydzony moimi kolczykami w uszach albo pomalowanymi paznokciami.
Usiadłem na kanapę obok chłopaków i jeden z nich zaczął rozmowe.
-Ile masz lat?- Zapytał ten sam chłopak który przywitał mnie pierwszy. A może nie będą chcieli sie zadawać z takim dzieckiem jak ja? Bardzo możliwe.
-16..- wydusiłem z siebie. Serio bałem sie że będą mieli jakiś problem do mnie.
-Ohh ale ty młody- zaśmiał sie chyba Will.- My wszyscy po osiemnastce. -dodal chłopak. W sumie to nie tak dużo, jednak wiedziałem o tym że tacy jak oni zawsze mają jakąś obsesję na punkcie wieku. Szybko dowiedziałem sie ile mają lat.
Podsumowując: Nick miał lat 19, William 18, Jacke który nie był dla mnie zbyt miły miał 20, Connor jako najstarszy 22 a Max 18 . Wcale nie są dużo starsi.
-na szczęście nie muszę się czuć przy was bardzo młodo- usmiechnałem sie niepewnie, nie będąc przyzwyczajonym do takiego grona osób.
-Cieszymy się- zaśmiał sie Clay który usiadł obok mnie. Było mi tu troche dziwnie bo cały czas czułem na sobie wzrok Nickolasa który się na mnie gapił. Zastanawiałem sie o co mu chodzi. Czy ze mną jest coś nie tak? Nie wiem.

Po jakimś czasie rozmowy Dream zaproponował alkohol na co wszyscy sie zgodzili. Co prawda mógłbym spróbować się popisać przed nowym towarzystwem jednak nie mam ochoty nawet tego próbować. Alkohol został rozłożony i każdy miał nalane czerwone wino do kieliszków. Chłopakom trochę odbijało po większej ilości alkoholu a mi co prawda nie bo oczywiście postawiłem na swoim i nie wziąłem ani łyka. Nick siadł obok mnie i wyciągnął e-peta z kieszeni.
-Chcesz?- zwrócił sie do mnie na co ja odmówiłem. Nie chciałem. Jestem z reguły grzeczny i wychowany przez co nie ciągnie mnie do takich rzeczy.
-No weź.. jednego buchaa..- namawiał mnie chłopak na co ja po jakiejś minucie ciągłego namawiania sie zgodziłem biorąc urządzenie w rękę.
-paliłeś kiedyś?- zapytał mnie.
-Nie.. wole być grzeczny i nie pchać sie w kłopoty..- odparłem.
-No to spróbujesz pierwszy raz- wzruszył ramionami i patrzył na mnie cały czas. Stresowałem się tym. Nie odrywał ode mnie wzroku i jeszcze był niebezpieczne blisko mnie. Jednak wziąłem jednego bucha co było dla mnie dziwnym doświadczeniem.
-I jak?- zapytał.
-Dziwne..- oddałem mu urządzenie na co on wziął mnie pod ramie.
-Pierwszy raz zawsze jest dziwne.. kiedyś ci dam jeszcze raz- zaśmiał sie. Kiedyś? Nie będzie drugiego razu bo się z nim nie spotkam. Zdaje mi się że zachowuje sie strasznie flirciarsko w stosunku do mnie. Normalnie jak rozmawialiśmy dalej to co raz robił jakieś dziwne ruchy. W pewnym momencie Clay zwrócił na to uwagę.
-No Nick.. widze że ci już odwala po alkoholu..-
-Nie odwala mało wypiłem..- odpowiedział mu chłopak. Chciałem już pozbyć się go i porozmawiać z Dreamem jednak ten chłopak mi nie dawał.
★★★
1126 słów :0

rain in the forest /Dnf/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz