Bottom dust, top blue. Orginalnie
Zamówienie od Bumbl3__Be3
Nie wiem czy dokładnie tego chciałeś ale nie zarysowałeś fabuły więc zrobiłam z blue yandare żeby było ciekawiej. SorryUwaga: porwanie, gwałt, kneblowanie
🐝dust🐙
Siedze już w tej kawiarni od niewiem 10 minut? Mam dość czekania. Rozejrzałem sie po kawiarni. Wtedy ktoś otworzył drzwi.
-Sory za spóźnienie, autobus mi uciekł- Horror usiadł na krześle przede mną.
-Spoko- zacząłem przeglądać menu. Akurat podszedł kelner.
-Poproszę cappucino (✨kapucino✨ dop. Autorki(autorka jest głupia)) a ty?
-Wezmę to samo- uśmiechnął się
Kelner odszedł. Patrzyliśmy sie na siebie w ciszy.
-To... O czym chciałeś pogadać?- chyba wyrwałem go z zamyślenia. Szybko spojrzał w moją stronę.
-Aaa yyy...-zarumienił się i zaczął drapać sie po karku- po prostu chciałem cie zobaczyć.
Kelner przynisł nasze kawy. Zaczęliśmy pić w niezręcznej ciszy. Ostatnio Horror dziwnie sie zachowóje, kupuje mi różne żeczy, organizuje spotkania. Podejrzewam że coś jest na rzeczy, to miłe ale nie chce tego. Podejrzewam że coś jest na żeczy.
-To co dziś ciekawego robiłeś?-spojrzałem na niego
-Grałem
-To super, morze coś jeszcze?- jak on mnie wkurwia. Ciągle mi kupuje jakieś kwiaty, zaprasza do kawiarni. Czy on sie we mnie zakochał?....
-Wiesz co zapomniałem wyłączyć żelaska, musze iść.
-Ale ty nigdy nie prasujesz ubrań-wstałem i wyszłem.
Szłem w stronę domu. Bardzo lubię Horrora ale jako przyjaciela, nic więcej. Martwi mnie to. Usłyszałem kroki za sobą, szybko sie odwruciłem... Ale nikogo tam nie było. Poszłem dalej kiedy poczułem jakąś osobę skaczącą na mnie i przykładającą mi do buzi jakąś chustkę. Po chwili film mi sie urwał.🐦blue💙
Obserwowałem jak wychodzi z kawiarni. Ten głupi dziurawy łeb myśli że zabierze mi mojego skarba? Niech tylko spróbuje. Zaczołem za nim podąrzać starając się stąpać jak najciszej. Kiedy sie obrócił szybko zchowałem sie za kosz na śmieci. Mało brakowało. Wyszedłem zza śmietnika byłem centralnie za nim. Jest tak wysoki że nie dosięgnę. Skoczyłem na niego i przyłożyłem mu chustkę do twarzy. Śpij kochanie, ja sie wszystkim zajmę. Wziąłem go na ręcę zaniosłem do mojego auta. Położyłem na tylnich siedzeniach a sam wsiadłem za kółko. Ruszyłem do domu.Skip time (w domu)
Wysiadłem z auta i wziołem mojego skarba na ręcę. Zacząłem szukać klucz po kieszeniach, kiedy znalazłem otworzyłem drzwi i wszedłem. W powietrzu unosił się zapach czekolady. Wszedłem do piwnicy. Kiedyś z myślą że będziemy razem mieszkać zremontowałem tu pokoik. Miał niebieskie ściany, łóżko a koło nieho łańcucj. Położyłem go na łóżku i przypiołem łańcuch do jego nogi.
-Wygląda jak sarenka
"Raczej jak tapir"
Znów ten głos. Wyszedłem z piwnicy, i udałem się do kuchni po codzienną dawke leków.
"Nawet nie próbój sie mnie pozbyć!"
Połknełem je. Niedłógo powinien sie zamknąć👷Dust💃
Powoli otworzyłem oczy mrugając intensywnie. Rozejrzałem się po pomieszczeniu w którym się znajdowałem. Były tam porozwieszane moje zdjęcia. Mnóstwo moich zdjęć. Strasznie boli mnie głowa. Wstałem powoli kiedy spostrzegłem że moja noga jest przymocowana do łańcucha.
-Co do kurwy!?
Zaczołem sie szarpać. Ku wyjścia pokazał się cień. Schodził powoli po schodach. Cień zamienił się w niską osobę, był to szkielet ubrany na niebiesko.
-Blue?
-Tak skarbie?
Pewnie zastanawiacie sie zkąd się znamy? Otóż byliśmy razem w liceum. Byłem wtedy typowym jockiem(Dust jest bad boyem dop. Autorki) on nie wyróżniał się z tłumu. Latał za mną jak opętany. Wysyłał listy miłosne, robił mi zdjęcia z ukrycia. Nie wiedziałem że jego obsesjia skłoni go do porwania kogoś.
-To nie jest śmieszne! Zdejmij teń łańcuch!
-Przecierz to dla twojego dobra- powiedział ze smutną miną
-Chyba dla twoich chorych fantazji!-zaczoł iść w moiom stronę- nie zbliżaj się!
Usiadł między moimi nogami, zbliżając sie na niebezpieczną odległość. Nasze usta się złączyły. Zdziwiony lekko otworzyłem usta co on odrazu wykorzystał. Językiem zaczął penetrować moją jame ustną. Kiedy ogarnołem co sie stało szybko go odepchnąłem. Wyrżnął dupą o podłogę. Z jego ust wydobył się cichy syk.
-no weź będzie fajnie- wstał i potrzedł do mnie. Skuliłem nogi- przecierz kiedyś chciałeś.
No tak, kiedyś to robiliśmy. Zaprosiłem go do swojego domu by go wykorzystać. Potem zniknąłem, mieliśmy sie już nigdy nie spotkać.
-Teraz ja będę na górze
Skoczył na mnie i spioł mi ręcę do ramy łóżka. Patrzyłem na niego s przerażeniem. Nigdy nie byłem na dole.
Zdioł mi bluzkę i zaczął robić mi malinki na żebrach. Kiedy mu sie już znudziło zdiął spodnie.
(Uwaga teraz zacznie sie najbardziej pojebana część opowiadania)
-chcesz to we mnie wsadzić?-wybuchnąłem śmiechem- nawet nic nie poczuje! Myślałem że choć trochę ci urusł od naszego ostatniego spotkania-zarumienił się
-ah tak? to poczekaj
Poszedł sobie. Zacząłem sie szarpać, próbować sie uwolnić. Ale to nic nie dawało. Znowu zobaczyłem cień przy wejściu do piwnicy. Blueberry wszedł trzymając w ręce wielkiego dildo.
-To cacko rozerwie ci odbyt- zacząłem się jeszcze bardziej szarpać- uspokój się bedzie fajnie.
Obrócił mnie na brzych i wsadził to coś do mojego tyłka. Bolało jak skurwysyn. Dildo zaczęło wibrować. Na dodatek zaczął nim ruszać. To tak boli. Z moich oczu zaczęły płynąć łzy.
-Przyjemne co?
-Nie! To nie jest przyjemne!🐭Blue🐢
Wyłączyłem wibrator i wyjąłem z niego. Z jego odbytu leciała krew. Wstałem i wyszłem. Zamknąłem piwnice na klucz.
Dlaczego znowu go skrzywdziłem? Dlaczego taki jestem?
Zacząłem płakać
"Jesteś porażką, nie obchodzą cię uczucia innych gdyż widzisz tylko czubek własnego nosa"
-Nie prawda ja go kocham!
"Jesteś pewny?- głos wił się jak wąż- a może to nie miłość? Tylko chora obsesjia?
JESTEŚ PORAŻKĄ______________________________________
Ciekawe czy jak pokaże fecetce od polaka moje opowiadania to wstawi mi 6 hehe
Jeśli rozdział wam sie podoba to prosze dajcie mi gwiazdkę. Wtedy będę wiedziała że ktoś to czyta.Kto jest waszym ulubionym sansem?
CZYTASZ
undertale one shot
Short Storyzamówienia w opisie sory za błędy 18+ Lemony, gwałty, przemoc itp. Ogólnie to moja 1 książka więc może być troszke cringowa Moja droga siostro nie czytaj tego