🥀 Miłosna misja 🥀

8 0 0
                                    

Ciekawe o czym on rozmawiał z..

{Zmiana perspektyw}
🍄 Perspektywa Maxa🍄

Z Williamem. Ehh pójdę już spać bo jutro szkoła.

🥀_Rano_o_7:30_🥀
{Zmiana perspektywy}
🍄 Perspektywa Igora 🍄

Usłyszałem natrętny dźwięk budzika. Utworzyłem oczy i pierwsze co zobaczyłem to była morda maxa, wyglądał jak menel z szopą na głowie. Zajebałem mu z liścia żeby go obudzić i to był wielki błąd bo jak próbował szybko się podnieść przez szok to zajebał mi w jaja. "-MAX KURWA-" skuliłem się z bólu. Poczułem jak max na mnie spogląda "-  Iguś to szybkie rozbijanie jajek-* wyczułem dumę w jego głosie. "- WYJEBIE CI CWELU-* max wstał i stanął obok szafy. Usiadłem na łóżku i sięgnąłem po poduszkę żeby rzucić nią w tego debila, ale kurwa nie trafiłem bo mam jebany autyzm i nie potrafię celnie rzucać. *- JA PIERDOLE ALE TY MASZ CEL, NO NIE MOGĘ -* Max nie mógł powstrzymać śmiechu i położył się na podłodze nadal się śmiejąc. Spojrzałem na niego i pokazałem mu środkowy palec. Wstałem i podszedłem do szafy żeby wyciągnąć jakieś ubrania dla niego, i dla mnie. Dla siebie wyciągnąłem niebieski sweter, białą bluzkę na ramiączkach i czarne krótkie spodenki, a i jeszcze białe skarpetki. Dla maxsia wyciągnąłem fioletową bluzę, czarną koszulkę, jasne szerokie jeansy i ciemne skarpetki. Ja poszedłem do łazienki, a zielonooki przebierał się w moim pokoju. Gdy się przebrałem spojrzałem w lustro i zobaczyłem jakie mam cienie pod oczami. Westchnąłem i zaczął szukać mojego korektora żeby dać go na te cienie pod oczami. Po chwili znalazłem i zacząłem nakładać korektor, po nałożeniu go wklepałem go w cienie pod oczami. Wyglądałem o wiele lepiej. Uśmiechnąłem się do lustra i ruszyłem w stronę drzwi od łazienki. Otworzyłem drzwi o poszedłem do swojego pokoju. Wszedłem do pokoju i spojrzał na maxa. Siedział uśmiechnięty z swoim telefonem . "- IGOR UMÓWIŁEM SIĘ Z AGNES -* Max podleciał do mnie i mnie podniósł. "- Max odłóż mnie wiesz że mnie to boli..-* powiedziałem cicho, nie lubiłem być podnoszony bo potem bolał mnie brzuch. Max odłoży mnie i przeprosił. *- spokojnie jest dobrze. Teraz mi opowiedz o tej randce-* spójrz na niego ciekawskim wzrokiem i się zadziornie, przez co max zrobił się czerwony *- p-przestać czemu ty musisz być taki.. taki inny no boże święty-* max wyglądał na trochę podłamanego co mnie rozbawiło *- no dobra opowiadaj-* uśmiechnąłem się. Po 15 minutach już wszystko wiedziałem. *- dobra będzie trzeba cię wystrójć-* max zbladł *- Igoś nieeee-* spojrzałem na niego zirytowany, po czym spojrzałem na zegar i to ja zbladłem . *-MAM 13 MINUT DO AUTOBUSU -* Max spojrzał na mnie i też pobladł. Chwyciliśmy plecaki i wbiegliśmy do kuchni. Chwyciłem tosty, dwa dałem maxsowi i pobiegliśmy na przystanek autobusowy. Byliśmy tam 5 minut przed autobusem. *- ja pierdole umieram-* usiadłem na ławkę i dyszałem. Po 5 minutach przyjechał autobus do którego weszliśmy i usiedliśmy na przed ostatnich miejscach. Oparłem głowę na ramieniu wyższego i zaznałem.

{Zmiana perspektywy}
🍄 Perspektywa Maxa🍄

Iguś zasnął. Wyglądał słodziutko. Wyciągnąłem słuchawki i wsadziłem je do uszu, podpiąłem je do telefonu i włączyłem jakąś muzykę. Zamknąłem oczy i oparłem głowę o głowę czarnowłosego. Po około 15 minutach byliśmy na miejscu więc obudziłem niższego. Iguś przetarł oczka i siewną. Wstałem i schowałem słuchawki. Wyszedłem z autobusu i stanął zboku czekają na igusia. Po chwili zobaczyłem maluszka i do niego podszedłem. *- żyjesz?-*. Spojrzał na mnie i powiedział *- taaaak-*. Ruszyliśmy w stronę wejście do szkoły. *- gdzie mamy lekcji?-* spytałem igusia. Maluszek chwycił telefon i sprawdził, po chwili odpowiedział *- polski-*. Ruszyliśmy do klasy od polskiego. Po chwili doszliśmy do klasy. Nagle do nas podszedł will i zapytał czy na chwilę może "pożyczyć" Igora. Iguś powiedział że mam chwilę poczekać, na co niechętnie się zgodziłem.

{Zmiana perspektywy}
🍄 Perspektywy Igora🍄

Odszedłem on maxa i poszedłem na bok z willem. Czułem się trochę niepewnie. Nagle wyższy stanął i się odwrócił, też stanąłem i na niego patrzyłem. "- o co chodzi will? -* zacząłem bawić się rękawem prawej ręki. Will westchnął i cicho powiedział "- Igor czy mógłbyś pójść ze mną po lekcjach? Do mojego domu. Chce ci coś wytłumaczyć..-" wyglądał na bardzo przestraszonego i zmartwionego. "- no dobrze ale czemu tak nagle? Wczoraj się poznaliśmy nie zbyt to rozumiem.-". Will przysunął się do mnie i szepnął "- wszystko ci wyjaśnię u mnie w domciu.-* odsunął się ode mnie i poszedł. Stałem tam jak słup soli po chwili postanowiłem wrócić do maxa. Podbiegłem do maxa ale zamiast zatrzymać się przed nim wpadłem na niego, upadliśmy. *-Iguś co się stało?-* powiedział zmartwiony. Spojrzałem na niego*- will zaprosił mnie do siebie,a ja się zgodziłem-*. *- CO KURWA ZROBIŁEŚ?! JESTEŚ NORMALNY. TYPIE TY GO NAWET NIE ZNASZ. WCZORAJ GO ZOBACZYŁEŚ I TERAZ IDZIESZ DO NIEGO???-* wykrzyczał wkurwiony zielonooki. Podczas kiedy max się na mnie darł zadzwonił dzwonek i przyszedł nauczyciel. *- max czemu znowu krzyczysz na Igora?-* zapytał Pan Sylvester. Max spojrzał na niego i powiedział*- nie mogę powiedzieć, a jak pańskie plecy po spotkaniu z panem z historii?-* polonista momentalnie się zarumienił i powiedział*- m-moje plecy mają się dobrze. A teraz do klasy!-*. Kiedy wszyscy byli w klasie. Pan Czerwieński zaczął prowadzić lekcje. Po chwili poczułem na sobie czyjeś spojrzenie. Zacząłem się rozglądać i szukać osoby która na mnie patrzy. To był will.. *- kurwa czemu on na mnie patrzy-* nagle nasze oczy się spotkały i on mi pomachał. Byłem zdziwiony i z przyzwyczajenia pokazałem mu środkowy palec. Dopiero po chwili zrozumiałem co zrobić. Szybko odwróciłem się w stronę tablicy. *- ja pierdole ale wstyd. Jestem debilem-* położyłem się na ławce.

{Zmiana perspektywy}
🍄Perspektywa Sylvester Czerwińskiego🍄

Pisałem temat na tablicy, jak napisałem to odwróciłem się żeby spojrzeć co robią uczniowie. Wszystko było dobrze poza tym że Igor spał albo leżał. Postanowiłem że go obudzę. Podszedłem do niego "- Iguś wiem że jesteś dobry z polskiego ale nie możesz spać od tego jest noc.-" Igor gwałtownie podniósł głowę i spojrzał na mnie. Wstał i pochylił się lekko do przodu, i powiedział "- bardzo pana przepraszam-". Uśmiechnąłem się i powiedziałem "- dobrze już dobrze Igorku usiąść ale już nie śpij-* wróciłem pod tablice i zacząłem ich uczyć.

{Zmiana perspektywy}
🍄 Perspektywa willa🍄

Na początku lekcji obserwowałem Igora. Nagle od się odwrócił i nasze oczy się spotkały. Ja mu pomachałem, a on pokazał mi środkowy palec. Byłem zaskoczony, ale kiedy zrozumiał co pokazał błyskawicznie się odwrócił i się położy. To było zabawne. Po chwili jego leżenia nauczyciel do niego podszedł i zwrócił mu uwagę że nie może spać. Wtedy on wstał pochylił się w stronę nauczyciela i zaczął przepraszać. Zauważyłem że niektóre osoby z klasy zaczęły się cicho śmiać. Trochę mnie to wkurzyło *- z czego się kurwa śmieją? Z tego że ktoś był zmęczony i się położył? Idioci-*Nagle jedna dziewczyna nachyliła się to mnie i powiedziała "- zajebistą ma dupe, nie?-" spojrzałem na nią zdziwiony pytaniem. Dziewczyna zauważyła że nie jestem jej koleżanka i zrobiła się cała czerwona "- p-przepraszam pomyliłam osoby. Zapomnij o tym co powiedziałam -*. Spojrzałem na nią zrezygnowany i wróciłem do patrzenia na Igora *- Kurwa czemu ona ma rację. On na prawdę ma zajebistą du- KURWA OCZY JA MYŚLĘ?! JA PIERDOLE -* Zrobiłem się cały czerwony.

_Po lekcjach_

Czekałem na Igora przed szkołą. Po kilku minutach przyszedł. Zauważył mnie, więc postanowił pożegnać się z przyjacielem. Po pożegnaniu przyjaciela ruszył  w moją stronę.
___________________________________________

Przepraszam za tak długą przerwę. Miłego czytania 🍅

Czarna Róża Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz