3. To moja wina.

230 16 5
                                    

Dla osób które czytają „musi nam się udać" ważna informacja na dole!!!

-No i znowu miał problem o Michała- powiedziałam biorąc kolejnego łyka wódki.

Siedzielismy z chłopakami u mnie w domu. Rodzice byli na wyjeździe wiec miałam wolną chatę i postanowiłam zaprosić przyjaciół.

-Ja od początku mówiłem ze z nim będą problemy- powiedział Tadek.

-No ale on ma racje. Zachowuje się niesprawiedliwie w stosunku do niego.

-Czy ty właśnie przyznajesz mu racje?- zapytał Szczepan- Stara gościu ewidentnie chce cie ograniczyć. Masz prawo mu nic nie mówić i spotykać się z kim chcesz.

-A to ze ja jestem twoim byłym nic nie znaczy- dodał Michał- Typ ma problem ze sobą i tyle.

-Nie przyznaje mu racji w tej kwestii tylko w tym ze rzeczywiście go zaniedbuje.

-Dobra stara nie pierdol- powiedział Wygus- Rób co chcesz i nie przejmuj się tym zjebem. Pijemy i lejemy na zjeba!- krzyknął a chłopaki mu przyznali racje również krzycząc i przechylając kieliszki.

Wiedziałam ze chłopaki nie lubią Filipa i chcą żebym z nim zerwała. Jednak mieli racje, próbował mnie ograniczyć a ja nie lubiłam być ograniczana.

***
-Chłopcy mam pytanko- powiedziałam już trochę podpita- Mogę zapalić z wami blanta?

-Chyba cie coś ostro pojebało- powiedział od razu Tadek- Nie ma nawet takiej opcji stara.

-No ale zioło to nie twarde- kontynuowałam.

-Ale od tego jest prosta droga- powiedział Szczepan.

-No ale od kilku buszków nic się nie stanie- przewróciłam oczami- No proszę was.

-Julka nie ma takiej opcji nawet- powiedział stanowczo Michał.

-Jeszcze nam wrócisz do twardych. Przestań się wygłupiać i nawet nie próbuj się z nami kłócić albo się obrażać, i tak masz szczęście ze ci pozwalamy pić- dopowiedział Wygus.

Wiedziałam ze nie ma sensu nawet prowadzić dalszej konwersacji na ten temat wiec po prostu poszłam zapalić papierosa.

Wiedziałam ze chłopaki się martwią o mnie i na prawdę to doceniałam. Jednak bardzo mnie to denerwowało.

-A ty znowu focha strzelasz- powiedział Michał siadając obok mnie na tarasie.

-Nie strzelam focha- przewróciłam oczami- Po prostu traktujecie mnie jak dziecko.

-Pamiętasz jak pierwszy raz pozwoliłem ci wziąć szczura?- zapytał a jak zmarszczyłam brwi- Do dziś żałuje ze ci na to pozwoliłem.

-Czemu?

-Bo przeze mnie zaczęłaś ćpać.

-Zaczęłam ćpać bo tego chciałam Michał.

-Jakbym ci kurwa tego nie pokazał to byś nie zaczęła- powiedział z wyrzutem- Przez to gówno straciłem przyjaciółkę i dziewczynę. To moja wina.

-Nie straciłeś przyjaciółki. Przecież siedzę tu z tobą.

-Chciałbym żeby to wszystko potoczyło się inaczej. Chciałbym ci nigdy tego nie dać i pilnować abyś nigdy tego nie dotknęła- spojrzał na mnie smutnymi oczami- Może wtedy nie musiałbym patrzeć jak się męczysz z jakimś zjebem.

-Nie męczę się z nim. Kocham go i jest nam na prawdę dobrze razem.

-Julka proszę cie- spojrzał na mnie z politowaniem- Znam cię i wiem ze jakbyś go kochała to brałabyś go wszędzie ze sobą a teraz nawet mu nie powiedziałaś ze siedzimy u ciebie i pijemy.

-Czy ty mi w tym momencie sugerujesz ze go nie kocham?- zapytałam z niedowierzaniem- Ludzie się zmieniają i nie odczuwam już potrzeby chwalenia się wszędzie tym ze mam chłopaka.

-Większej bzdury nie słyszałem- zaśmiał się- Ja ci szczerze przyznaje ze cie dalej kocham i oddałbym wszystko żebyśmy do siebie wrócili.

Zamurowało mnie. Byłam pewna ze chłopak dawno stracił uczucia i jesteśmy tylko przyjaciółmi. Nigdy bym nie przypuszczała ze będziemy siedzieć na tarasie mojego domu i chłopak powie mi prosto w twarz ze dalej mnie kocha.

-Ty mówisz teraz poważnie?

-Tak- powiedział od razu- Boli mnie jak widzę ze jesteś z kimś kogo nie kochasz. Nie wiem po co się tak męczysz skoro ja cały czas na ciebie czekam.

-Michał ale ja cie już nie kocham- powiedziałam nie zgodnie z prawda- Nie wiem w którym momencie pomyślałeś ze jeszcze coś do ciebie czuje ale musiałeś coś źle zrozumieć.

Kłamałam. Kochałam Michała całym sercem ale wiedziałam ze nie możemy być razem. Musiałam wyprzeć się swojego uczucia dla naszej dwójki.

-Jesteś pewna?- spytał spięty na co pokiwałam głową- Może się mylisz? Spróbujmy i się przekonajmy.

-Michał nie kocham cie i jestem tego pewna.

-Daj mi kurwa szanse to zmienić proszę cie. Potrzebuje cie. Kocham cie Julka.

-Michał kocham Filipa i jestem z nim szczęśliwa.

-Nie jesteś. Ale chuj, jebie mnie to. Rob co chcesz- powiedział wkurwiony i poszedł w stronę wejścia do domu.

-Michał kurwa przestań!- krzyknęłam za chłopakiem.

-Co się dzieje?- zapytał Franek patrząc na ubierającego się Michała.

-Michał nie dostał tego czego chciał i się wkurwia- powiedziałam do chłopaka- Ogarnij się Matczak bo na ludzi nie wyjdziesz!

-Wyszła z uzależnienia i wielce się zna na wychodzeniu na ludzi!- krzyknął chłopak- Jebie mnie już to wszystko! Spierdalam stad!

Stałam jak wryta i nie potrafiłam się ruszyć. Chłopak wyszedł z domu i nastała cisza. Chłopaki patrzyli prosto na mnie nie rozumiejąc co się właśnie wydarzyło. Ja sama nie do końca rozumiałam.

Michał od zawsze wkurzał się jak czegoś nie dostał. Zawsze musiało być tak jak on chce a jak coś szło nie po jego myśli wkurwiał się na wszystkich wokół.

-To o co poszło?- odezwał się niepewnie Franek a ja głośno westchnęłam.

-Powiedział ze dalej mnie kocha i chce być ze mną. Wkurwił się jak mu powiedziałam ze ja nic już nie czuje.

-Boże co za idiota- wstał Szczepan i zaczął zbierać swoje rzeczy- Mówiłem mu jak ma to zrobić.

-Słucham?- odezwałam się z niedowierzaniem- Wy tez o tym wiedzieliście?- zapytałam pozostałą dwójkę która spojrzała na mnie przepraszająco- Wy kurwa jesteście jacyś pokurwieni.

-No ale mamy patrzeć jak kurwa męczysz się z jakimś zjebem?- odezwał się Tadek od razu tego żałując jak na niego spojrzałam.

-Czy wy kiedyś przestaniecie kurwa wpierdalać się w moje życie do kurwy nędzy? Z nikim się nie męczę wiec dajcie mi jebany spokój. Wiem ze nie lubicie Filipa ale wasze zachowanie to przesada.

-Jeszcze będziesz nas przepraszać ze nie słuchałaś- powiedział Szczepan.

-Nie będę- powiedziałam stanowczo- A teraz spierdalajcie i więcej mnie nie wkurwiajcie.

***
Hej hej hej!!

Co do „musi nam się udać" nie wiem kiedy będzie następny rozdział bo mam jakaś blokadę i totalnie nie mam pojęcia co mam napisać wiec możecie mi jakoś pomoc i podrzucić jakieś swoje pomysły. Na prawdę was przepraszam i mam nadzieje ze mi pomożecie ;)))

Dajcie znać jak wam się podoba ten rozdział i ogl książka!!

Do zobaczenia <333

Dla mnie// Mata Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz