~1~

7 2 0
                                    


MATT
9:00

Wracając ze sklepu zaszedłem do parku w którym przesiaduje codziennie i w wolnym czasie. Usiadłem na mojej ulubionej ławce z widokiem na park i fontannę, włączyłem moja ulubiona piosenkę daylight- David Kushner. Patrzyłem sie na ludzi przechodzących przez park i zastanawiałem się dlaczego ja nie mogę doznać szczęścia jak te wszystkie pary, które trzymają się za rękę, oczywiście chodzą też tu samotnicy ale zazwyczaj jest ich mało pewnie większość z nich też się zastanawia czemu nie są w związkach. Rozmyślając tak nawet nie zauważyłem że dosiadł się do mnie jakiś niski blondyn o brązowych oczach z uroczym uśmiechem, zauważyłem że otwiera usta więc pewnie chce coś powiedzieć, wyjąłem słuchawki i przywitałem się.

-Hej, powiedziałem z uśmiechem.

-Witam mam na imię Carl, odpowiedział również z uśmiechem na twarzy.

-Mam na imię Matt i dlaczego cię tu nigdy nie widziałem?, Zapytałem z ciekawością.

-W sumie to nie chciałem tu przychodzić bo myślałem że będą tu same golabeczki.

-Wiec co cię skłoniło żeby tu przyjść?

-Przez wróżkę.

-Wrózke? Jaka wróżkę?

-Nie wiem.

-Okej nie wiem jak mógłbyś nie wiedzieć ale pewnie się kiedyś dowiem jak się kiedyś jeszcze spotkamy.

-Masz mój numer "604 *** ***"

-A ty masz mój "336 *** ***"

-Musze iść napisze do ciebie, odpwoiedzial Carl i odszedł.

Cóż też postanowiłem wracać do domu była już 11:35 musialem zjeść w końcu snaidanie.

CARL
12:30

Jak wróciłem do domu od razu rozmyślałem o Matt'cie był miły i fajny coś czuję że się z nim zaprzyjaźnię wysoki wysportowany zielone piękne oczy i czarne geste włosy i w dodatku osika się ładnymi perfumami, chyba zacznę częściej chodzić do tego parku. Położyłem się na łóżku i rozmyślałem nad tym co powiedziała mi wróżka "pewnego dnia w parku poznasz kogoś odpowiedniego kto sprawi że poczujesz się lepiej i będziesz szczęśliwy". Z tego powodu poszedłem do parku i zobaczylem tego chłopaka więc się dosiadlem, myślę że to może być przyajźń.

MATT
16:26

Leżałem w salonie na kanapie i pomyślałem żeby napisać do Carla bo w sumie czemu nie.

*Od matt do Carl*

-Hej Carl to ja ten chłopak z parku

- o hejka, co robisz?

-aktualnie pisze z tobą,
leżę i słucham muzyki a
ty?

- ja w sumie leżę i myślę co porobić

-moge ci wysłać Playliste przesłuchasz sobie

-co mam do stracenia,dawaj

-https://spotify.link/7kifRz269yb

- przesłucham i dam znać, papa

-spoko papa

Jak skończyłem pisać z Carlem pomyślałem że w sumie pójdę się przejechać na desce i posłucham muzyk. Moja mama zawsze mi powtarzała żebym nie jeździł z słuchawkami więc zawsze mam przynajmniej jedna. Nie mieszkam już z rodzicami tak właściwie to z mamą, mój tata zmarł na raka dwa lata temu moja mama ja i siostra bardzo to przeżyliśmy od tego momentu staram się co miesiąc chodzić na grób zazwyczaj 4 razy w miesiącu, brakuje mi go ale cóż trzeba żyć dalej, wyprowadziłem się od nich jak skończyłem 20 lat aktualnie mam 21. Wyszedłem z domu i poszedłem na skate park pojeździć.

CARL
20:20

Słucham Playlisty od Matta, chłopak ma świetny gust muzyczny, ciekawe czy jutro będzie w parku pójdę tam o tej samej godzinie co wczoraj pogadam z nim i dowiem się o nim więcej w końcu nic praiwe o nim nie wiem, jedyne co to to że ma cudowny gust muzyczny.

*Od Carl do Matt*

-hejka Matt twoja playlista jest mega masz super gust muzyczny, mam pytanie bedizesz jutro w parku? Lub gdzieś indziej chciałbym z tobą porozmawiać wiesz żeby się lepiej poznać

-hej Carl jutro będę na cmentarzu tam możesz mnie znaleźć będę tam około 13

-bede czekać przed wyjściem

- nie musisz, możesz wejdź i mnie poszukać będę po prawej stronie gdzieś tam

-no oki a co aktualnie robisz?

-wracam do domu a ty

-a gdzie byłeś? Ja sobie leżę i zaraz będę szedł spać bo jest 21

-byłem pojeździć na desce już jestem w domu życzę miłych snów dobranoc Carl, dozobaczenia jutro

-dobranoc również miłych snów i dozobaczenia.

bench in the parkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz