V

479 30 166
                                    

— Weź kurwa wycisz ten telefon — warknął mój brat. Od kilku minut, telefon bezustannie wibrował i wydawał z siebie irytującą muzyczkę

— Wstań i sam wycisz — mruknęłam, wtulajac się w poduszkę. Zamknęłam ponownie oczy, jednak nie dane mi było zasnąć, przez Nicole, który nagle mnie kopnął, czego skutkiem było to, że spadłam gwałtownie na podłogę. Wstałam nie mal że odrazu. Chwyciłam poduszkę I przypierdoliłam mu w twarz.

Nie minęła minuta, a obydwoje zaczelismy się szarpać. Walki naszej nie przerwało nawet upadek na podłogę. Chwyciłam włosy mojego brata I zacisnęłam na nich swoją dłoń. Szarpnęłam nimi do góry, odciągając jego mordę od mojego biednego nadgarstka, który miał zostać brutalnie przez niego ugryziony

— Opanuj kutasa Zalewski — warknęłam warknęłam kopnęłam go w brzuch

— Opanuj cipę Zalewska — wstał i kopnął mnie w kolano

— Wyżyj się na boisku, a nie na mnie — wstałam I podeszłam do telefonu, który leżał na podłodze. Poniosłam go i odrazu rzuciło mi się w oczy trwające połączenie, a na środku wielki napis

Kylian Mbappe

Co jest kurwa...

Żyjesz tam jeszcze? — zaśmiał się ironicznie czarnoskóry. Na dźwięk jego głosu, z przerażenia prawie rzuciłam telefonem

— Co słyszałeś? — zapytałam niepewnie. Nie minęła nawet sekunda, kiedy dostałam powiadomienie z prośbą o rozmowę wideo. Ciekawość zobaczenia go, wzięła górę i zakceptowałam, nie mal że odrazu wyłączając swoją kamerę

Wymianę zdań, której nie zrozumiałem, bo chyba w języku trolii — odparł. NIc nie odpowiadałam bo skupiłam się na jego wyglądzie. Chłopak siedział na łóżku, jego strój pokazywał, że szykował się do spania

— Kylian idźmy spac — spojrzałam na brata, który z zaciekawieniem wpatrywał sie w moj telefon. Francuz spojrzał w kamerę i ironicznie się śmiejąc pokręcił głową

Trudno z tobą o jakąkolwiek rozmowę, a gdy mnie się udaje wreszcie do ciebie dodzwonić, to spławiasz mnie. Trochę smutne — nie odrywał wzroku od kamery, dzięki czemu mogłam dokładnie zanalizować jego tęczówki, które nie wiedzieć czemu fascynowały mnie

Napewno rano masz trening, nie utrudniaj tego — warknęłam i nie czekajac na jego odpowiedź rozłączyłam się

***

Obudziło mnie głośne stukanie w drzwi frontowe. Nie chętnie ześlizgnęłam się z łóżka I leniwym krokiem ruszyłam. Spojrzałam przez Judasza i ujrzałam tą okropną mordę

Przekręciłam klucz i otworzyłam szeroko drzwi. Uśmiechnęłam się nie winnie i spojrzałam na sąsiadkę, która wyglądała jakby ktoś jej wsadzaj kija do dupy

— Czy was bóg opuścił? — krzyknęła na całą klatkę schodową. Skrzywiłam się na dźwięk jej piskliewgo głosu

— Może pani to bardziej zinterpretować? — uśmiechnęłam się miło. Najważniejsze zawsze jest, dobra mina do złej gry

— Chodzi mi o krzyki z twojego mieszkania o trzeciej w nocy — wyrzuciła ręce do góry, agresywnie przy tym gestykulując

— Bardzo przepraszam, ale przyjechał mój brat z Włoch i on nie wie, że istnieje takie coś jak cisza nocna. Porozmawiam z nim o tym I przepraszam za problem — mówię na jednym wdechu, modląc się w duchu, aby ta baba się odemnie odpierdolila

She will only be mine | KYLIAN MBAPPEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz