Ja Cię nie poznałam
Niby kiedy miałam?
Dlatego nie płakałam.
Gdyby się to zmieniło
Smutku dużo by było.
Nasi rodzice Cię poznali
I długo za tobą płakali
W końcu się z tobą żegnali...Choć nigdy Cię nie widziałam
Niby jak to zrobić miałam?
Widzę Cię codziennie
I tęsknię niezmiernie.
Jednak fotografia nigdy nie odda
Tego co nasza mama przeżyć mogłaMój Bratku, śliczny jak bratki
Czemu odeszłeś od matki?
Dlaczego poleciałeś?
Czemu nie zostałeś?
Tylko miejsce mi wygrzałeś
Wszystko co mogłeś, dałeś.Dziewięć miesięcy i pięć dni
Spędziłeś tu pare chwil.
Życie krótkie, lecz piękne
Bez zmartwień, bez problemów.
Każdy kwiat kiedyś zwiędnie
I odda się Jemu.Mimo że tęsknotą wypełniona
Nigdy nie byłam zmęczona
Trwaniem przy grobie, czekaniem.
Niedługo to się stanie
Nasze w zasadzie pierwsze spotkanie
Bo wszystko jest chwilą, w porównaniu do wieczności w niebie.