Pędzi wicher, pędzą chmury
We dwójkę przeskakiwaliśmy góry
Grzywa na wietrze rozwiana
Przygoda niezapomniana
Biała sierść i stukot kopyt
Raczej niewielki na takie był popyt
A szkoda, bo taki piękny ogier
Ciężko wyrazić to w mowie
Jak skacze, galopuje
Dokładnie kroki kontroluje
miauczy w rytm muzyki jak mruczę
Nowych terenów go uczę...
...uczyłam
Bo dziś już ziemia zgniła, go okryła
Który skok był za dalekim?
Czuję jakbym go znała wieki
Choć cały świat mam dokoła
Serce me i tak do niego woła
Ale go już tutaj nie ma
Zostały mi tylko wspomienia
Choć rumak wyjątkowy
To nie pierwszy raz mi się zdarza
Następny z kolei wyciągnął podkowy
Wizja takiej przyszłości przeraża